Temat: Białe ślady na czarnych spodniach po praniu.

Hej. Nie mam za bardzo doświadczenia z pralkami automatycznymi, bo u mnie w domu była "Frania" z takimi walkami do ręcznego wyżymania. Piorę w kapsułkach, które współlokatorka dostaje od mamy (nie wiem jakie, ale nie mam za co kupić innych w tej chwili) i w płynie do płukania Lenor. W 60 stopniach. Tak wyglądają po praniu czarne jeansy. Czarne rzeczy z innego materiału są OK. 

Pasek wagi

- za wysoka temperatura

- jak kapsulki to nie Lenor, kapsulki juz maja w sobie plyn zmiekczajacy

- generalnie wywal Lenor i wszelkie plyny do plukania, bo nie sa dobre ani dla pralki, ani dla ubran, ani dla skory (zwlaszcza dziecka)

- moze byc problem brudnej pralki. Wszystkie urbrania beda w takim stanie ale na czarnym to po prostu widac. Wrzuc tabletke do zmywarki do srodka i pusc pusta pralke na 90%

Pasek wagi

Z tą temperaturą to rzeczywiście dałaś czadu. Dziewczyny już wszystko napisały, od siebie dodam, że możesz przywrócić spodniom kolor. W Rossmanie są farby do ubrań do farbowania w pralce - Simplicol. Jeśli spodnie są głównie bawełniane, to świetnie się sprawdzi.

Zauwazylam ten problem pojawia się po niektórych kapsułkach. Odkąd piorę w zwykłym proszku vizir do koloru nie mam tych plam na czarnych ubraniach, spróbuj dodatkowego plukania- tyle mi przychodzi do głowy.

Pasek wagi

Kotka-Gotka1992 napisał(a):

Hej. Nie mam za bardzo doświadczenia z pralkami automatycznymi, bo u mnie w domu była "Frania" z takimi walkami do ręcznego wyżymania. Piorę w kapsułkach, które współlokatorka dostaje od mamy (nie wiem jakie, ale nie mam za co kupić innych w tej chwili) i w płynie do płukania Lenor. W 60 stopniach. Tak wyglądają po praniu czarne jeansy. Czarne rzeczy z innego materiału są OK. 

Spodnie pierze się w 30 stopniach i bez płyny do płukania, plus po lewej stronie. Ja jak piorę jeansy to wlewam ciut octu .

Pasek wagi

Dziwię się, że nikt cię nie zapytal czy pralas spodnie na lewej stronie. 

brujita napisał(a):

Z tą temperaturą to rzeczywiście dałaś czadu. Dziewczyny już wszystko napisały, od siebie dodam, że możesz przywrócić spodniom kolor. W Rossmanie są farby do ubrań do farbowania w pralce - Simplicol. Jeśli spodnie są głównie bawełniane, to świetnie się sprawdzi.

z farbami jak stara pralka trzeba uwazac. Wprawdzie farbuja dobrze ale plukanie pralki, mycie  gumy itd najwyrazniej nie wystarczylo i jakims cudem lekko zafarbowalo mi kolejne ciuchy. Wiecznie gdzies w czelusciach jakias czarna drobina zostala. Bylam bardzo zla. Trzeba oprocz czyszczenia pralki ciemne pranie jako pierwsze puscic .

Takie plamy to po prostu wlewasz dużo za dużo płynu do prania. Też zawsze dodawałam ponad miarę, dopóki nie zrozumiałam, że po to są wytyczne, by się nie mądrować, tylko czytać ze zrozumieniem. Nie wiem czemu tak robiłam. Chyba myślałam że pranie będzie czystsze 😂 

.nonszalancja. napisał(a):

Dziwię się, że nikt cię nie zapytal czy pralas spodnie na lewej stronie. 

Nigdy nie przewracam na lewą a nie mam takich plam, więc to raczej nie jest przyczyną.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

Dziwię się, że nikt cię nie zapytal czy pralas spodnie na lewej stronie. 

Nigdy nie przewracam na lewą a nie mam takich plam, więc to raczej nie jest przyczyną.

ja mam czasem takie plamy, bo lubię dawać dużo płynu , ale mi to zwisa bo piorę na lewej stronie i dzięki temu mogę cieszyć się mocnym fajnym zapachem wypranych ubrań 

natomiast to zaskakujące co piszesz, bo pranie na lewej stronie chroni przed właśnie różnymi osadami, zbyt szybkim spraniem koloru, zniszczeniem ubrania , przyklejeniem się na prawej stonie jakiś farfocli , włosów z innych ubran itp.  

Julian98 napisał(a):

Takie plamy to po prostu wlewasz dużo za dużo płynu do prania. Też zawsze dodawałam ponad miarę, dopóki nie zrozumiałam, że po to są wytyczne, by się nie mądrować, tylko czytać ze zrozumieniem. Nie wiem czemu tak robiłam. Chyba myślałam że pranie będzie czystsze ? 

i wlasnie dlatego tzw niemiecka chemia jest lepsza od naszej - serio mowie, pracuje dla producenta Lenora i Ariela i takich tam :)

Niemiec jak ma napisane ze np 70 g proszku, to grama wiecej nie wsypie. Polak - da wieceej, bo wydaje mu sie ze sie lepiej upierze. Dlatego proszek jest rozrzedzony bo by mu popalilo ciuchy i pralke. Ja np dlugo moja matke musialam przekonywac ze dwoch kapsulelk na pralke 4 kg sie nie daje, a ona swoje, bo te kapsulki takie male wiec jedna nie upierze - jakby co najmniej w chlewie caly dzien pracowala. Ech.

Dziewczyny, czytajcie co jest napisane na opakowaniach, nie tylko srodkow do prania (sklad zywnosci to temat na osobna dyskusje). Na ubraniach metki tez są w koncu po coś, nie do ozdoby. na spodniach nawet czesto dopisuja zeby prac po lewej stronie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.