Temat: Spodenki/półhalka pod sukienkę ?

Macie jakieś doświadczenia co jest dla was wygodniejsze? 
mam sukienkę która niby jasna nie jest, a jednak prześwituje. Ostatni guzik mimo że nie jest zbyt krótka jest za wysoko. Bardziej komfortowo bym się czuła gdybym miała coś pod spodem, zastanawiam się co lepsze🤔Półhalka czy spodenki? 
nosicie coś pod sukienkami? A może całe halki polecacie? 
Jakieś własne doświadczenia odnośnie powiewających sukienek miłe widziane 😁

Pasek wagi

aaaotoja napisał(a):

Macie jakieś doświadczenia co jest dla was wygodniejsze? mam sukienkę która niby jasna nie jest, a jednak prześwituje. Ostatni guzik mimo że nie jest zbyt krótka jest za wysoko. Bardziej komfortowo bym się czuła gdybym miała coś pod spodem, zastanawiam się co lepsze?Półhalka czy spodenki? nosicie coś pod sukienkami? A może całe halki polecacie? Jakieś własne doświadczenia odnośnie powiewających sukienek miłe widziane ?

mam różne body wyszczuplające, eleganckie ale również takie "babcine", halek nie noszę

lena_to_ja napisał(a):

Jeśli problemem jest tylko prześwit, to halka się sprawdzi, latem może nawet półhalka. Gorzej mają te większe dziewczyny (ja ja na przykład), które zacierają sobie uda, więc bielizna z dłuższymi nogawkami staje się w pewnym momencie koniecznością - oczywiście przy sukniach midi lub maksi.

Tez właśnie odnalazłam spodenki przeciw otarcia ud. Moje uda się nie stykają wiec taka funkcja mi nie potrzebna, ale nie spodziewałam się ze i takie problemy ludzie maja. 

Ja to z powodu wzrostu boje się ze pupę mi będzie widać , mimo ze zakrywa , ze prześwituje i chyba w spodenki się zaopatrze cieliste,  mam czarne zwykle ale pod fioletowo- szara sukienka może to dziwnie wyglądać 🤔

Pasek wagi

Noszę spodenki cieliste i halki zawsze - fajnie wygładzają :-)

Mam półhalkę, którą noszę do jednej krótkiej sukienki kopertowej - rozcięcie ma takie, że byle wiaterek prawie mi majtki odsłania. No nie jest to dla mnie komfortowe, sukienkę lubię, a ciąglę jej w garści trzymać nie będę. I w sumie się sprawdza. Miałam tylko bardzo duży problem ze znalezieniem halki/półhalki nie z poliestru.

Mam dwie halki jedwabne.

W oysho są wiskozowe, żaden szał ciał, ale krótkie i cieliste (w dobrym odcieniu, nie mega blade), więc jako taka baza dadzą radę. Kolarki nosiłam latem w ciąży, ale halka jest lepsza termicznie. 

Mam półhalki - czarną i cielistą, które noszę pod lekko prześwitujące sukienki/spódnice. Mam też dwie normalne halki, ale nie używam, połówki są wygodniejsze. Gdybym założyła cieliste spodenki, to i tak w jasnej pudrowej sukience byłoby mi widać, hmm, prześwit między nogami, a tego chciałabym uniknąć.

Spodenek nigdy nie nosiłam bo w długich majtach mam wrażenie, że się duszę :) Halki mam 3 dyżurne bo nawet lubię mieć halkę, żadna nie jest korygująca - jedna typowo letnia a dwie cieplejsze termiczne Hot Touch (jestem zmarzlak i mi w nich cieplej :)) - te o składzie 95% bawełna i 5% elastan. Jedwabiu w ogóle nie znoszę więc niestety letnia żeby była cienka jest sztuczna (poliester 90% elastan 10%) ale o dziwo przyjemna w dotyku i na szczęście wymagają jej tylko 2 sukienki. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.