Temat: Pasek

Wszystkie leza w szafie nie uzywam nie wiem dlaczego po prostu leza.

Faktem jest, ze jak uzywalam to czesto sie przecieraly albo klamry psuly i byly do wyrzucenia. Nie pamietam czy ktorys byl trwalszy bo byly i zwykle i markowe.

ja lubię paski, bo mam taką budowę, że jakoś spodnie z tyłka zjeżdżają. No ale miałam ich chyba miliony bo praktycznie co miesiąc nowy z jakiejś sieciowki, bo po tym zawodzie z drogim skórzanym wolałam mniej wydawać, co wydaje się złudne, bo nieby z sieciowki tanie ale zaraz się psują i znowu trzeba kupić

Uwielbiam paski!

Mój najstarszy ma osiem lat, skórzany. Zrobił mi go rymarz, u którego kupowałam siodła 😁 najlepsze :)

moze masz pecha do pasków, albo za mało ich w szafie i dlatego szybko się zużywają :-) 

Jak nosisz regularnie to chyba nie ma sensu kupować w sieciowkach. Na Twoim miejscu kupiłabym że skóry, od polskiego producenta, nawet na jakimś targu wtedy będzie nie za miliony a myślę że dosyć trwały. 

Ja kupuję w WITTCHEN - jak są promocje to do 100 zł spokojnie się kupi, a i mi, i mężowi przy codziennym noszeniu wystarczają na 1,5-2 lata

ooo może tam faktycznie zamówię

Paski noszę w zasadzie codziennie (spodnie), niestety ponieważ nie noszę na sobie nic "odzwierzęcego" zdzieram je szybko. Chyba najdłużej trzymają mi się te które kupuję od Heine, lubię też niektóre bardziej oryginalne z Lascany a..i jeszcze te kupowane w Klingel-u czasami dają radę dłużej.

Mam tylko jeden: ze skóry, w kolorze brązowym. Kupiłam go na targu jakieś 9-10 lat temu od jakiegoś dziadka i służy mi do tej pory. Dałam za niego - UWAGA - jakieś 20 zł.

Musisz mieć faktycznie jakiegoś pecha do pasków, dla mnie to jeden z elementów garderoby, który praktycznie się nie niszczy. Tak samo mam z torebkami, plecakami czy większością butów.

Mam dwa czarne skorzane, klasyczne, paski do spodni. Kupiłam je jakieś 7-8 lat temu na targu. Wciąż wyglądają jak nowe.