- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 października 2020, 23:57
Hej dziewczyny
Gdzie lubicie robić zakupy dla siebie, ale też dla swojej rodziny? Mężczyźni i dzieci nie zawsze mają ochotę z mamuśką chodzić po sklepach stacjonarnych, tym bardziej w takich czasach. Co najczęściej kupujecie dla swoich facetów? Jaki styl u niego lubicie najbardziej? W kierunku sportowym, czy eleganckim?
Pozdrawiam
23 października 2020, 00:03
Vinted, olx, Bon prix. Styl i mój i faceta tyko na luzie. Nie znoszę stylu eleganckiego
23 października 2020, 00:21
Nigdy nie kupuje rzeczy dla faceta bez faceta. Dla córki kupuje w pepco, smyk, house
23 października 2020, 00:22
Decathlon dla wszystkich, koszule z wyprzedaży Wólczanki online dla męża, szmatki do noszenia "po godzinach" dla całej rodziny w pepco;) Mąż fajnie wygląda w koszulach i mniej formalnych spodniach typu czarne jeansy, i tak też się ubiera do pracy. Po pracy - w domu dresy i t-shirty, wszyscy tak się ubieramy;) na wyjścia nieco bardziej elegancko, chociaż zazwyczaj też względnie luźno.
23 października 2020, 02:21
Mąż był casual-owcem i pozostał, bardzo mi to odpowiada :) Jak najbardziej ciuchy dla niego często kupuję sama, po tylu latach doskonale wiem co będzie nosił i w czym czuł się dobrze. Jeżeli sam chce coś kupić to zawsze idzie do Peek&Cloppenburg, tam jest taki przegląd firm i ciuchów w stylach które lubi, że nie zdarzyło się żeby nie kupił tego co chciał i spryciula załatwia sprawę w jednym miejscu:)
Dla siebie kupuję 95% przez net, sprawdzone firmy i ustalone w nich rozmiary. Mam te od jeansów (np. Herrlicher, Ltb, Gang, Desigual), kurtek (np. Naketano, Khujo, Alife and kickin, Ancora), bluzek i swetrów (tu sporo ulubionych), bo w sumie w tym chodzę najchętniej i jakoś nie spoważniałam pod względem ubioru nigdy. Córka jak to wczesna nastka, dopiero zaczyna się po tym odzieżowym świecie rozglądać ale idzie w moim kierunku tylko z większą dozą fantazji w ubiorze. I "góry" zaczęła mi już jakiś czas temu podbierać, w jeansach jeszcze nie ma czym "tyłu" wypełnić więc póki co mam je ocalone zwłaszcza, że noszę luźniejsze - nie lubię na salceson:).
Edytowany przez przymusowa 23 października 2020, 02:35
23 października 2020, 04:22
Nigdy w życiu nie zabrałam mojego partnera na zakupy ani nic mu nie kupiłam bez wyraźnego sygnału, że właśnie to chce mieć. Z naszej dwójki to on bardziej interesuje się modą ciuchami, niż ja, więc prędzej to on mi coś kupi 😂
Narzeczony nosi się w stylu smart casual i chyba w takiej wersji podoba mi się najbardziej. W dresie albo dla przeciwwagi - pełnym garniturze i pod krawatem wygląda dziwnie.
23 października 2020, 09:00
Mąż potrafi sam się ubrać, i całkiem nieźle mu to wychodzi. Nie wyobrażam sobie sama latać po sklepach żeby ubrać dorosłego, w pełni sprawnego chłopa.
Córka ma 9 lat i też sama wybiera swoje ciuchy, ale wiadomo, "pod nadzorem". Najbardziej lubi H&M i TK Maxx.
Ja uwielbiam Zarę, TK Maxx, New Look i River Island. Mąż głównie te dwa pierwsze.
Edytowany przez Have_fun 23 października 2020, 09:01
23 października 2020, 09:35
Mąż sam ogarnia sobie ciuchy, ale czasem jak wpadnie mi podczas zakupów w oko jakiś t-shirt w jego stylu i jeszcze w okazyjnej cenie, to kupuję - wiem co będzie nosił a czego nie. Czasem też ogarniam mu skarpetki jak widzę, że coś za bardzo trzeba zwiększać czestotliwość prania, bo w szufladzie z bielizną świeci pustkami ;) A tak, to sam sobie kupuje. Ale oboje jesteśmy minimalistami, więc to są serio zakupy raz na ruski rok. Dużo rzeczy w decathlonie. Ja czasem kupię coś w sieciówkach - H&M, Carry, czasem Zara, czasem coś w lumpeksie się wyhaczy. Ale sobie kupuję rzadko, bo nie przepadam za zakupami ciuchowymi. Dzieciakom swego czasu (szczególnie synowi) dużo rzeczy kupowałam w Lidlu (fajna jakość ciuszków Lupilu). Skarpetki i majtki synowi w pepco - mam swoją ulubioną serię. Córce gacie w C&A (też ma jeden typ majtek które toleruje) a skarpetki w Actionie. Reszta ciuchów przypadkowo, gdzie się coś trafi - czasem w lumpie, dla syna gdziekolwiek - póki co ubierze wszystko co mu kupię byle nie różowe i nie fioletowe, dla córki dużo mam po jej kuzynce, więc własciwie mało co trzeba jej kupić.