Temat: ubrania z Lidla

Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące sportowych rzeczy marki Crivit z Lidla - co myślicie o jakości?   Chciałabym kupić kilka par legginsów bo cena jest zachęcająca... czy ktoś ma i wypowie się czy są wygodne i czy nie jest w nich gorąco?  

Askadasunaa napisał(a):

Kuszą mnie te ubrania, ale przed zakupem powstrzymuje mnie fakt, że nie ma gdzie przymierzyć. Bez przymierzania nie kupuję.

Możesz przymierzyć w domu i później ewentualnie zwrócić. Ale jak bym nie miała za bardzo po drodze to by mi się nie chciało ;)

soraka napisał(a):

Kila razy oglądałam ciuchy w Lidlu i jestem w szoku że ktoś kupuje taki plastik

Plastik? A jakie masz legginsy z innych firm z naturalnych tkanin? 

Pasek wagi

Pomijając już fakt że akurat legginsy z czystej bawełny to można sobie po domu nosić-cieniutkie,bardzo szybko się przeciera,wyciąga.. To nie lata 80-te ub wieku... w tej chwili mamy trochę bardziej nowoczesne materiały,o lepszych właściwościach niż czysta bawełna czy len- jeśli chodzi o zastosowanie sportowe. To trochę zabawne jak może się wypowiadać o jakości osoba która nie nosiła tych ciuchów?Dobra jakośc to wcale nie musi być jakaś tam marka i cena x 4. Po co to tak generalizować? Lidlowe ciuchy jak wszystkie-najlepiej zobaczyć, dotknąć, przymierzyć w domu- jest bardzo dużo świetnych, są i beznadziejne-normalna, jak w każdym sklepie. Mam dużo ciuchów od nich i noszą się bardzo dobrze, ale oglądałam tam i takie których bym za nic nie kupiła. A markowe buble z logo za ciężkie pieniądze(konkretniej buty) też mam/miałam-takie co po miesiącu się do kosza nadaje albo z powodu wyglądu albo komfortu używania...

Dla mnie jakość w Lidlu (tak jak zresztą w każdym innym sklepie) to loteria. Czasami trafi się ciuch rewelacyjny jakościowo, chodzę w legginsach po domu czy na działce bo mi najwygodniej i właśnie mam jedne takie z Lidla których nie zniszczyło w żaden sposób chyba setne pranie. Zresztą podobnie z kiedyś kupioną tam miłą dzianinową sukienką. A z legginsami dziecka bywa różnie, raz porządne a raz materiał po 3-4 praniach jak szmata. W sumie 90% towarów w sklepach to i tak szmaty szyte w Chinach, Tajlandii itp. z wszywanymi tam co najwyżej firmowymi metkami. Jeszcze tak 30-25 lat temu "znane marki" dawały chociaż lepsze materiały a teraz widzę, że u nich ta sama materiałowa tandeta. Generalnie trzeba macać:) bo idzie coś sensownego wybrać. Dla mnie płacenie tylko za metki (często w ciuchach z o wiele gorszą jakością) jest no..głupotą.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.