Temat: Koszulki z nadrukami po 30-stce?

Nosicie koszulki z nadrukami po 3-stce czy wybieracie gładkie?

Mnie koszulki z nadrukami bardzo się podobają, ale... na innych ludziach. Sama czuję się w nich jakoś tak hmm... Niepoważnie? Zdecydowanie bardziej wolę koszulki gładkie i nie wiem o co chodzi. Wiele razy przymierzalam się do zakupu koszulek z nadrukami, finalnie rezygnowalam. Ubrania same w sobie w porządku, ale na mnie to nie było to.

Berchen napisał(a):

Askadasunaa napisał(a):

Berchen napisał(a):

no to jestem nie powazna, nosze czasem ciuchy z nadrukiem - tylko nadruk nadrukowi nie rowny, nie znosze tandety , wiec te ktore kupe sa przemyslane i celowe  (54 lata i w pracy brak ograniczen i wymagan co do stroju).
Czytaj dokładnie, proszę. Napisałam, że to JA w nadrukach czuję się niepoważnie. Ubrania same w sobie i na innych ludziach mi się podobają, na mnie powodują takie odczucia. Jakieś ograniczenie w mojej głowie ?
w zasadzie to nie wim co jest nie tak twoim zdaniem - ja kiedys majac 30 lat ubieralam sie duzo powaznej niz teraz majac 50 plus - wiec napisalam ze nie jestem w tym sensie powazna - pozytywnie. Ubieram sie czasem wrecz szczegolnie kolorowo - np. nosze rajstopy zielone i zielone buty w zestawieniu z odpowiednio kolorystycznie dobrana gora - co kiedys nie przeszlo by , mam wrazenie ze z wiekiem czuje sie bardziej wolna i jakies dziwne opinie mnie nie ruszaja. Ostatnio kupilam sliczna koszulke z zespolem Queen - moje marzenie z wieku nastolatkowego, no zaloze ja jedynie na jakies dni  koncert,owe w miescie , ale jednak.
Kocham Queen, kocham Freddie'go - na taką koszulkę nie można być za starym (tfu). Ja chyba jestem w ogóle z innej planety lub jestem mega infantylna - w swoim ubiorze nie kieruje sie swoim wiekiem - nic a nic. Mam mnostwo jednolitych ubrań, jak i wiele takich "infantylnych". Nie zamierzam sobie narzucac jakichkolwiek ograniczen.

nie lubiłam nigdy koszulek z nadrukiem więc nie nosiłam ani mając 20 lat ani teraz;) Nie uznaję idei noszenia lub nienoszenia  czegoś ze względu na wiek - tworzenie bez sensu głupich  ograniczen. Podobnie jak scinanie włosów przez kobiety od pewnego wieku - większość wygląda źle w krótkich włosach ale twierdzi że kobiecie w jakims wieku nie wypada mieć długich - ta dziwna "zasadę" wymyslil chyba ktoś kto nienawidził kobiet. 

EgyptianCat napisał(a):

Berchen napisał(a):

Askadasunaa napisał(a):

Berchen napisał(a):

no to jestem nie powazna, nosze czasem ciuchy z nadrukiem - tylko nadruk nadrukowi nie rowny, nie znosze tandety , wiec te ktore kupe sa przemyslane i celowe  (54 lata i w pracy brak ograniczen i wymagan co do stroju).
Czytaj dokładnie, proszę. Napisałam, że to JA w nadrukach czuję się niepoważnie. Ubrania same w sobie i na innych ludziach mi się podobają, na mnie powodują takie odczucia. Jakieś ograniczenie w mojej głowie ?
w zasadzie to nie wim co jest nie tak twoim zdaniem - ja kiedys majac 30 lat ubieralam sie duzo powaznej niz teraz majac 50 plus - wiec napisalam ze nie jestem w tym sensie powazna - pozytywnie. Ubieram sie czasem wrecz szczegolnie kolorowo - np. nosze rajstopy zielone i zielone buty w zestawieniu z odpowiednio kolorystycznie dobrana gora - co kiedys nie przeszlo by , mam wrazenie ze z wiekiem czuje sie bardziej wolna i jakies dziwne opinie mnie nie ruszaja. Ostatnio kupilam sliczna koszulke z zespolem Queen - moje marzenie z wieku nastolatkowego, no zaloze ja jedynie na jakies dni  koncert,owe w miescie , ale jednak.
Kocham Queen, kocham Freddie'go - na taką koszulkę nie można być za starym (tfu). Ja chyba jestem w ogóle z innej planety lub jestem mega infantylna - w swoim ubiorze nie kieruje sie swoim wiekiem - nic a nic. Mam mnostwo jednolitych ubrań, jak i wiele takich "infantylnych". Nie zamierzam sobie narzucac jakichkolwiek ograniczen.

dla ciebie EgyptianCat:D: https://www.emp.de/p/crest-logo/445555.html

Jasne, ze noszę :) ostatnio (tzn. jakies 2 miesiące temu) kupiłam t-shirt z ciasteczkowym potworem z ulicy sezamkowej :D 

Askadasunaa napisał(a):

Nosicie koszulki z nadrukami po 3-stce czy wybieracie gładkie?Mnie koszulki z nadrukami bardzo się podobają, ale... na innych ludziach. Sama czuję się w nich jakoś tak hmm... Niepoważnie? Zdecydowanie bardziej wolę koszulki gładkie i nie wiem o co chodzi. Wiele razy przymierzalam się do zakupu koszulek z nadrukami, finalnie rezygnowalam. Ubrania same w sobie w porządku, ale na mnie to nie było to.

no dobrze, ale moze warto się zastanowić, skad ta potrzeba czucia się zawsze "poważnie". To tylko ubranie, zresztą sa okoliczności, gdzie spokojnie mozna sobie na niepowazny wyglad pozwolic. 

Jasne, że tak :) tyle, że ja mam gdzieś kto co o mnie myśli. 

Edit: po trzydziestce to już powinno się nosić tylko garsonki, nawet na zakupy w biedrzeniec ;)) 

Moja mama jest po 50. i nosi kolorowe się się airmaxy (oczywiście nie do pracy). Wygląda fajnie i przede wszystkim jest jej wygodnie. Po co samemu narzucac sobie ograniczenia?

Pasek wagi

..

30 skończyłam wczoraj :D ale z koszulkami z nadrukami to jest różnie - w gory, na wyjazd na pol-sportowo, a nawet na długi spacer wzdłuż wałów w adidasach chętnie ubieram koszulki z nadrukami, mam ulubiona z batmanem :) 

W miejsca bardziej „wyjściowe”  jeśli już wybieram koszulki to gładkie ;) 

szemranakejt napisał(a):

Nadruk nadrukowi nierówny. Jestem tuż przed trzydziestką i noszę koszulki z nadrukiem, ostatnio kupiłam z dżdżownicą nawiniętą na widelec. Nie kupiłbym koszulki z kotkiem, cekinowym wzorem, logo jakiegoś zespołu muzycznego a już co gorsza, z twarzą jakiejś kobiety a tych jest w sklepach mnóstwo 

A ja właśnie zdecydowanie wolę koszulkę z logo ulubionego zespołu niż jakiś bzdurny anglojęzyczny napis, których teraz pełno.

Ja mam jeden taki t-shirt na lato i właściwie to w nim nie chodzę. Stawiam na klasykę a nie mam jeszcze 30 lat. Co kto lubi, nie zależnie od wieku.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.