- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 września 2019, 19:27
Witam, proszę o poradę, może ktoś miał podobna sytuację.
W zeszłym tygodniu zostawiłam u krawcowej sukienkę do skrócenia. Ze względu na pracę n ie miałam jak odebrać, odebrał w poniedziałek ja mój narzeczony a ja dopiero wczoraj miałam możliwość ja obejrzeć. I zauważyłam zrobiona dziurę w koronce, której zdecydowanie nie było i musiała powstać w czasie jak sukienka była u tej krawcowej. Natomiast ta kobieta się wypiera że nie jest to możliwe i tyle. Ewentualnie może spróbować jakoś naprawić to uszkodzenie ale nie wiadomo czy się uda. Sukienka za kilka stów. Czy istnieje jakiś sposób dobiegania się, żeby ta osoba poniosła koszt uszkodzonej sukienki. Jestem wściekła bo sukienka wymarzoną, za 2 tygodnie wesele gdzie miałam być świadkowa w tej sukience a teraz jestem w kropce.
18 września 2019, 19:32
Teraz nic nie zrobisz. Trzeba było przy odbiorze obejrzeć.
Tak to każdy by mógł przyjść i powiedzieć, że coś został zniszczone z winy zakładu i domagać się bezpłatnej usługi, albo jakieś rekompensaty.
Ja po 6 latach dowiedziałam się, że miałam wprawioną złą soczewką do okularów (błąd salonu) i co teraz zrobię nic. Całe szczescie nie nosiłam tych okularów to przynajmniej wzrok mi się nie popsuł przez niewłaściwa soczewkę.
Ciesz się, że tylko szmatkę masz popsutą.
18 września 2019, 19:36
Daj zdjęcie uszkodzenia łatwiej będzie podpowiedzieć jak naprawić. A z dochodzeniem kto zrobił dziurę to faktycznie rozlane mleko
18 września 2019, 20:03
Poza tym wstydziłabyś się teraz do niej iść i mieć pretensje. Twój błąd , że nie sprawdziłaś wtedy kiedy należało to teraz daj kobiecie spokój. Na jej miejscu potraktowałabym Cię jak naciągaczkę.
Edytowany przez Marisca 18 września 2019, 20:05
18 września 2019, 20:21
No, niestety ja też się zgadzam z dziewczynami- takie rzeczy się przy odbiorze zgłasza- po czasie to taka sama racja jej jak twoja-nie ma możliwości udowodnienia kto uszkodził ta delikatna koronkę i kiedy. Naprawić jeśli się uda lub jakoś sprytnie zamaskować i na drugi raz nie popełniać takich błędów..
18 września 2019, 21:15
opcje są dwie - albo ona wie ze zrobiła tą dziurę i idzie w zaparte, albo nie zauważyła tego i teraz mysli że chcesz ją naciagnąć. Po kilku dniach to cieżko udowodnic , że to od niej tak wyszło. Równie dobrze mogłaś w niej być na imprezie, zrobic dziurę a teraz isć z reklamacją. Mleko się rozlało. Jeśli nie da się załatać tej dziury żeby nie było widać, to bym zamaskowała - cos doszyć, ale takiego delikatnego z gustem. Coś co będzie wyglądało jakby było od początku.
18 września 2019, 21:16
tak jak dziewczyny mowia - szkody zgłasza sie od razu przy odbiorze. rownie dobrze tą dziure to mogl zrobic twoj narzeczony albo ty, nawet tego nie zauważając.
18 września 2019, 21:27
no niestety ale zgadzam się z przedmówczyniami - teraz za późno. Słowo przeciwko słowu.
19 września 2019, 09:03
Powinno to być sprawdzone na miejscu, bo teraz to kobieta można uznać, że sama to zrobiłaś i chcesz wyłudzić pieniądze.