Temat: LUMPEKSY:)

Lubię chodzić do takich sklepów, z tym, że w Krakowie w niektórych ceny są jak z sufitu. Na królewskiej (?), przed UP są dwa. Kiedyś weszłam - za t-shirta (dość mocno spranego) żądano 15 - 20 złotych. Takim miejscom mówię nie. Na Kazimierza Wielkiego jest fajny sklepik - U Amelii (czy jakoś tak) - trafiłam tam w dzień przed dostawą więc na mnie już nic nie było (w sensie rozmiar, ale ciuszki były ładne), ale ceny wydawały się dość przyjazne. Fajne rzeczy są w Bidze (no ul. Do Wilgii - czy jakoś tak), nie jest może super tanio, ale ciuchy są fajne.
A najlepszy ciucholand jest u mojego faceta w Stalowej Woli (ale nie wiem jaka to ulica). Tam są super, śliczne rzeczy, często nowe za marne grosze. :D

Ta, w moim rodzinnym mieście, też jest kilka fajnych lumpków :)

ostatnio prawie wszystkie ciuchy mam z lumpa... są zajebiste ;D

a ja jeszcze nigdy nie byłam w lumpeksie 

Anvariel-  w Stalowej Woli? a wiesz moze na jakiej to jest ulicy, albo gdzie tak mniej-wiecej?;p

hej ja tez lubię czasami wybrać się i coś upolować
i ostatnio mi się udało kupić spódniczkę za 12 zł z VERA MODY
przepraszam za skarpetki

jeszcze do niedawna nie weszłabym do lumpa bo mnie po prostu odrzucało, ten zapach i same szmaty. Niedawno zmieniłam zdanie, w niektórych w dniach dostawy mozna znalesc naprawde niezle rzeczy. tylko oczywiscie trzeba szukac i odwiedzac te lepsze. A jak u was wyglada cena za kg w dniu dostawy? w poznaniu 55zł/kg

W Warszawie 48-75 za kg (w tych, w których bywam).

ubieram się tylko w lumpach, he he, ale szczerze  - naprawdę mam "dobre" i ładne ciuszki :) I jak tanio hehe

ja też z poznania, czyżbyś chodziła do tego koło pks-u? :)