31 stycznia 2011, 09:44
Dawno temu słyszałam gdzieś coś na temat dobroczynnego działania tranu na tłuszczyk zgromadzony na brzuchu. Wiecie coś na ten temat więcej? Może jest tu jakiś farmaceuta bądź dietetyk, który mógłby powiedzieć coś więcej i poprzeć swoje argumenty swą fachową wiedzą? Znalazłam w googlach tylko jakieś posty odchudzających się osób - nic konkretnego. Jaką dawkę takiego tranu trzeba by było przyjąć i czy znaczenie ma jego postać - płynny czy w kapsułce? Pytam ponieważ moją zmorą jest brzuch! Mimo, że schudłam już 25kg nadal mam dość spory brzuch i 23% tłuszczu w organizmie gdzie większość osób mojego wzrostu i wagi ma 19 czy 20 %.
- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 269
31 stycznia 2011, 10:13
Co roku na czas jesienno zimowy biore tran i nigdy grama nie schudłam.
31 stycznia 2011, 10:15
cóż, ja łykam i chudnę, ale nie sądze żeby była to zasluga tranu :D
31 stycznia 2011, 10:16
Hehe, ale on ma zapewne kochana wspomagać ten proces, a nie sam spalać tłuszcz przy zbyt kalorycznej diecie ;-)
- Dołączył: 2007-03-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 275
31 stycznia 2011, 12:06
Pozwolę sobie zacytować fragment mojego pamiętnika, zawierający cytat z Shape'a:
Podobno niedobór omega 3 i witaminy D łączy się z większą ilością tkanki tłuszczowej: "Wykazano, że osoby z niedoborem witaminy D mają aż do 25 proc więcej tkanki tłuszczowej, niż te, które cierpią na jej brak. " Witamina D występuje głównie w tłustych morskich rybach, masłach, tłustym nabiale, jajach, grzybach. "Dzięki omega-3 łatwiej też schudniesz - najwięcej jeśli zastosujesz je w kombinacji z ćwiczeniami. " Jeśli nie możemy jeść tłustych ryb często, zaleca się łykanie suplementów z rybim olejem: "Tylko 6g dziennie pomaga uruchomić spalanie tłuszczu nawet przy niewielkim wysiłku fizycznym!"A więc właśnie dobrze łykać jakieś omega 3, w szczególności rybie, czyli dawniej tran, dziś te różne preparaty - preventic, iskial, ecomer, rekinol i pewnie wiele innych, każdy z grubsza ma pewnie właśnie to. Ponadto bardzo dobrze działa olej lniany (ale musi być dobrej jakości - słyszałam, że najlepszy jest oleofarm budwigowy), siemię lniane i preparaty z omega 3 na bazie roślin.
Dodam jeszcze, że kiedyś mi pani dietetyk poradziła, żeby jeść ryby (bo mam wegetariańskie skłonności), bo niedobór omega-3 może utrudniać chudnięcie.
Myślę, że kwestia czy płyn czy kapsułki nie ma znaczenia, ale płyny są raczej wstrętne w smaku.