Temat: cudowny preparat

Tu nawet nie chodzi tylko o środki, które mają spowodować, że w miesiąc zrzucimy 20 czy 30 kg, ale o wszelkie suplementy diety - na włosy, na skórę, na oczy, na stawy, na serce...

Zakładam, że Ty (tak samo jak ja) mamy skłonności do tycia i jeśli uda nam się zejść do wymarzonej wagi, to trzeba będzie pilnować się do końca życia, albo znów wrócimy do punktu wyjścia.

tycie jest chyba w głowie...brak umiejetnosci odmówienia sobie kolejnego pysznego wafelka albo czekoladki... to nałóg jak kazdy inny.  oczywiscie błędy z dzieciństwa ciągną sie za nami zawsze...

Co do suplementów najwazniejsze dla nas sąi tak wit D i C (najlepiej wspólnie. Teraz szukam informacji o wit K2, bo chce maksymalnie zmniejszyć ryzyko chorób w dalszym życiu a wiadomo, ze od 40-tki człowiek się sypie...

proponuję zabrać dzieci na długi spacer :) one później padną, a Ty zażyjesz ruchu 

ja osobiście nie mam dzieci więc bardzo podziwiam aktywnych rodziców, którzy ciągną dzieci ze sobą na rowery, na wycieczki, zalewy, baseny, wędrówki, pierdoły, wszystko byleby aktywnie i rodzic nie tyje bo nie ma kiedy a potem takie dziecko ma w głowie aktywność fizyczną wpisaną od małego. U mnie to był koszmar bo nigdy żadnych sportów rodzinnie, tylko rodzinne obiady, nauczyć się piec słodkości, dogadzać sobie i rodzinie, raz na rok pojechać na narty a waga rośnie i rośnie. Chyba rzeczywiście trzeba zacząć od małego. Ale nie uwierzę, że można sobie całe życie odmawiać słodkości, ciast, lodów, bo jak się je lubi to zawsze będzie się lubiło a jak się już schudnie to utrzymanie wagi jest duuuużo trudniejsze od samego odchudzania. Pozdrawiam z 6kg na plusie po obżarstwie po skończeniu diety bo przecież "już swoje schudłam to trochę poluzuję"

Jako dzieciak byłam szczupła. Owszem, w domu były słodkości (autorstwa mamy czy babci, ewentualnie coś ze sklepu), ale mnóstwo czasu spędzałam na zewnątrz, a w gimnazjum i liceum rodzice 4-5 razy w tygodniu wozili mnie na basen. Moje problemy z wagą zaczęły się dopiero, gdy poszłam na studia. Oczywiście, przez moją głupotę.

Nie wierzę w to, co czytam: przeraża Cię wiara innych ludzi w cudowne suplementy (słusznie) ale nie przeraża własna w cudowne diety o wątpliwej skuteczności i bezpieczeństwie dla zdrowia...?

Niekoniecznie nawyki z dzieciństwa, u niektórych się to zaczyna z wiekiem. Możliwe też, że niektórzy są odwodnieni i niewyspani, więc sobie organizm próbuje radzić rzucając się na słodkie.
Może rozumieją, ale przecież lepiej jest iść

A co do witamin, to doktor Jerzy Jaśkowski miał bardzo fajny wykład na temat witaminy D:
http://tagen.tv/vod/2015/03/swiat-jest-inny-cz-8-t...
Może na youtube też jest wersja bezpłatna, czasami dodają, ale za wysłuchanie wykładów pana Jaśkowiaka akurat warto zapłacić.
Mówi tutaj m.in, że teraz mało który preparat jest skuteczny. Znasz może jakieś sprawdzone suplementy? 
https://colwayinternational.com/shop/products/8/29...
Tutaj jest natomiast witamina D3 z K2, na forum ktoś polecał, ale nie wiadomo jak z tym będzie.