- Dołączył: 2007-04-25
- Miasto:
- Liczba postów: 25
16 czerwca 2013, 16:14
Powiem Wam szczerze, że trafiłam na ten środek zupełnie przypadkiem. Jako że choruję na nerwicę i mam fobię związaną z łykaniem tabletek, szukałam jakiejś innej formy "wspomagacza". Te suplementy, które mnie interesowały i wydawały się wiarygodne, zawsze były w postaci dużych kapsułek i tabletek, a to zupełnie nie wchodziło u mnie w grę. No i pewnego pięknego dnia natrafiłam na suplement o żelowej konsystencji - AGEL GRN. Przeraziła mnie troszkę cena, ale pomyślałam, że to, co skuteczne musi kosztować. Gdyby dobre i efektywne środki były tanie, dostępne powszechnie w aptekach, nie byłoby przecież otyłych ludzi :D. W każdym razie stwierdziłam: "spróbować nie zaszkodzi, najwyżej odstawię". No i zaopatrzyłam się w saszetki z żelem. Firma AGEL ma w swojej ofercie różne preparaty, ja wybrałam akurat AGEL GRN - preparat detoksykacyjny, wspomagający pracę całego układu trawiennego. I tak po trzech miesiącach stosowania zaczęłam naprawdę chudnąć (oczywiście stosując równocześnie dietę i ćwicząc przynajmniej 3 razy w tygodniu). Waga leciała w dół, prędzej mimo właściwego odżywiania nie udało mi się ruszyć mojego metabolizmu, bo od 20. roku życia stosowałam dziesiątki diet i w pewnym momencie organizm się kompletnie zbuntował. Jeżeli chudłam, to co najwyżej 4-5 kg, a waga i tak po czasie wracała, mimo prawidłowej diety (ustalonej z dietetykiem). To był jakiś koszmar. Teraz schudłam już 9 kg i nadal widzę postępy, także w moim przypadku AGEL GRN to była naprawdę trafiona inwestycja ;).
Edytowany przez alicjusz 16 czerwca 2013, 16:15
- Dołączył: 2013-05-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1050
16 czerwca 2013, 16:19
No teraz może chudniesz, ale jak odstawisz, to pewnie się okaże, że będzie z powrotem to co było :( Chyba że zamierzasz stosować to do końca życia :D
16 czerwca 2013, 16:26
Chudniesz, bo ćwiczysz i stosujesz dietę, a w ten żel wierzysz, że Ci pomaga, a pewnie to głupota .
- Dołączył: 2007-04-25
- Miasto:
- Liczba postów: 25
18 czerwca 2013, 02:52
Myślicie, że wspomagacze nie mają sensu? Może to rzeczywiście jak placebo działa czasem... W sumie ja też tak myślałam dłuższy czas, ale naprawdę, kiedy nie stosowałam niczego oprócz diety i ćwiczeń, te efekty wcale nie były takie powalające. Owszem, chudłam, ale nie tyle i nie w takim tempie, jakbym chciała. Wiem, że to musi być wszystko z głową, w odpowiednim czasie, ale mój organizm w pewnym momencie jakby zaczął się buntować. I za Chiny waga nie leciała w dół :(.