- Dołączył: 2013-05-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 102
5 czerwca 2013, 09:37
Dziewczyny, założyłam nowy wątek o almasedzie, abyśmy my nowicjuszki mogły się wzajemnie wspierać i wymieniać doświadczeniami, w grupie na prawdę raźniej, zapraszam też weteranki które chętnie będą nam udzielały rad, codzienne dzielenie się spostrzeżeniami o spadkach wagi, tym jak sobie radzimy z ewentualnym napadem głodu, co jemy może nam przynieść tylko korzyści, chciałabym żebyśmy były dla siebie miłe i pomocne czego zabrakło mi na innym forum o almasedzie, przecież nikt nikogo nie zmusi do pisania tutaj, dlatego liczę na to że stworzymy fajną grupę, oczywiście pogaduchy o niczym jak najbardziej wskazane, nie samą dietą człowiek żyje.
Zacznę więc od siebie: na almasedzie jestem trzeci dzień, po pierwszym dniu spadek 0,8, niby nic bo inni mają więcej ale zadowalam się tym co mam, drugi dzień był koszmarem, ciągle czułam głód, myślałam że sama siebie pogryzę, spadek 0,7, no trudno widać tak mi pisane, bulion warzywny piłam ale bardzo mało, ok. szklanki popołudniu. Zobaczymy jak przeżyję dzisiejszy dzień, wiem że moja I faza dzisiaj się zakończy, nie dam rady 5 dni, ale każdemu kto tu zajrzy i będzie chciał ze mną pisać życzę powodzenia. Czekam na Was.
- Dołączył: 2013-06-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 92
2 lipca 2013, 22:01
Wiola, może tak być, ważne zeby się nie poddawać. Ja postanowilam wchodzić na wage raz w tygodniu, żeby nie lapać dola. Pamiętam kiedyś jak robiłam Dukana to waga stala mi prawie 3 tygodnie a jak potem ruszylo, to nie mogłam wyjśc w podziwu .. leciała w dół jak szalona. Doczekasz sie. Połaź troche, ladna pogoda spacerek godzinny dobrze robi.
- Dołączył: 2013-05-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 102
3 lipca 2013, 07:59
hej dziewczynki, wczoraj minął mi miesiąc dietowania i na wadze -5,8 myślę że to niezły wynik mimo że życzyłabym sobie więcej, teraz spada bardzo powoli tzn. dziennie 0,1 lub 0,2 ale zauważam że ciuszki zrobiły się luźniejsze zwłaszcza spodnie, chyba zacznę nosić szelki
- Dołączył: 2013-06-05
- Miasto: Hessen
- Liczba postów: 124
3 lipca 2013, 08:17
Gratuluje, baaaardzo ladny wynik! wytrwalosci na kolejny miesiac :)
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Essen
- Liczba postów: 256
3 lipca 2013, 15:13
Madziunia777 napisał(a):
Wiola, może tak być, ważne zeby się nie poddawać. Ja postanowilam wchodzić na wage raz w tygodniu, żeby nie lapać dola. Pamiętam kiedyś jak robiłam Dukana to waga stala mi prawie 3 tygodnie a jak potem ruszylo, to nie mogłam wyjśc w podziwu .. leciała w dół jak szalona. Doczekasz sie. Połaź troche, ladna pogoda spacerek godzinny dobrze robi.
Dzieki za wsparcie , na razie sie nie poddaje , ale juz bylam bliska temU;)
- Dołączył: 2013-05-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 102
4 lipca 2013, 12:58
hallo dziewczynki, żadna się już nie odchudza? nic nie piszecie, sama ze sobą nie będę gadała
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Essen
- Liczba postów: 256
4 lipca 2013, 16:19
No ja tez czekam az ktos bedzie pisal , a tu taka cisza ....
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Essen
- Liczba postów: 256
4 lipca 2013, 16:20
Piszcie co jecie i jak wam idzie ;)
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Essen
- Liczba postów: 256
4 lipca 2013, 19:19
LadyAnaa napisał(a):
hej dziewczynki, wczoraj minął mi miesiąc dietowania i na wadze -5,8 myślę że to niezły wynik mimo że życzyłabym sobie więcej, teraz spada bardzo powoli tzn. dziennie 0,1 lub 0,2 ale zauważam że ciuszki zrobiły się luźniejsze zwłaszcza spodnie, chyba zacznę nosić szelki
Gratulacje , widzisz waga po malu spadla , chociaz 6 kg a po ubraniach bardziej widac co ?? U mnie waga stoi na razie a w spodnie wchodze w ktore nie wchodzilam , chyli cos w tym jest ;) Pozdrawiam cieplutko
- Dołączył: 2013-05-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 102
5 lipca 2013, 08:57
no i stoję sobie ponownie, no ale nikt nie mówił że będzie łatwo, tym razem ten zastój tłumaczę sobie zbliżającymi się trudnymi dniami no i może też przez upał, jeżeli mam rację to w przyszłym tygodniu powinno znowu ruszyć, ja jak zwykle na obiad mięsko i warzywa, nie chce mi się cudować, za leniwa jestem, mam ochotę na kefir który bardzo lubię i do tej pory nie piłam ale dzisiaj chyba się skuszę, mamy teraz dobry okres na warzywka, wszystko młode, smaczne, teraz najczęściej zażeram się fasolką szparagową
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Essen
- Liczba postów: 256
5 lipca 2013, 14:26
Hej , no widze ze sobie we dwie popiszemy ;)) Ja tez przewaznie miesko i warzywa na obiad. Dzis np zrobilam takie male smietnisko hihi bo nie kupilam dla siebie zadnego mieska , a moja rodzina ma dzis pomidorowa . Wiec mialam cukinie w lodowce , pokroilam na plasty , starlam marchew i to razem przesmazylam oczawiscie bez oleju na koniec dodalam pomidory swieze i 2 jajka i posypalam pitruszka, razem podsmazylam , taki misz masz wlasnie dzis jadlam na obiad . I musze przyznac ze bylo bardzo dobre ;))A waga moja tak naprawde to stoi , no moze 0,5kg spadlo . Takze idzie powolutku, rano mam 82,6kg a po poludniu pol kg wiecej .Takze mam nadzieje ze niedlugo zobacze 7 z przodu ;) Na razie sie trzymam !Pozdrawiam cieplutko