Temat: white lion tea??

kupiłam i biorę jedną tabletkę rano, wieczorem nie.

jakoś nie odczuwam zbytnio hamowania głodu.

tabletki kupiłam u Krysi.

od którego dnia brania tabletek nie czułyście głodu?

brałyście po jednej tabletce czy dwóch?

kiedy było widać pierwsze efekty?

stosowałyście dodatkowo jakąś specjalną dietę do nich?

pozdrawiam ;)

Używam white lion tea i muszę przyznać, że to najlepszy specyfik z jakim dotychczas się spotkałam.

Powoduje suchość w gardle co jest troszkę drażniące ale uczucie głodu maleje. Jest minimalne. Jadam więc niewiele.

Na razie biorę je od 5 dni i jestem z siebie zadowolona. Nie ma podjadania i opychania się po nocach co dla mnie est dużym sukcesem :)

Niestety ciężko jest trafić na uczciwego sprzedawcę. Tabletki zamawiam od dłuższego czasu dość regularnie (dla siebie bądź koleżanek) i widzę że podróbek jest mnóstwo dlatego zawsze przed zakupem radzę zapewnić sobie możliwość zwrotu. Jak poznaję że kapsułki nie są prawdziwe ? Już po otwarciu pudełka zwracam uwagę na dwie kwestie. Po 1. Kolor. Prawdziwe kapsułki mają lekko mieniącą skorupkę i są szarawe ( ze względu na zawartość) Kapsułki podrobione zazwyczaj są bardziej żółte i nie widać na nich lekkiego połysku. Raz po otwarciu takiej kapsułki okazało się, że w środku było cappuccino. Po 2. Zapach. Oryginalne tabletki pachną nieprzyjemnie. Ostro, mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że śmierdzą. Te drugie mają łagodny niemal niewyczuwalny zapach. Po wzięciu tabletki podrobionej nie czuje się ani łaknienia ani specjalnie zmniejszonego uczucia głodu , specyfik nie działa (bo niby jak?) i jedyny efekt może być wywołany naszą świadomością, że skoro  wzięłam tabletkę to nie chce mi się jeść. Koniec kropka. Po przyjęciu prawdziwej WLT zasycha w gardle, uczucie nie jest przyjemne ale musimy dużo dużo pić, poza tym przechodzi ochota na podjadanie (co w pracy w spożywce bardzo pomaga) a posiłki można wyregulować bez wyrzeczeń. 

To tak tyle ode mnie :) osobiście wiem, że te tabletki dużo dają ale nie biorę ich dłużej niż 3 tygodnie. Po tym okresie robię przerwę.