Temat: Meridia i inne.

Pozdrawiam wszystkie dzielne meridianki:)
Dwa dni minęły a ja czuję się dużo lepiej , niz przed rozpoczęciem kuracji .Nadal zero apetytu i zaciśnięty przełyk .Senność po malutku ustępuje.... No i spódnica ździebko luźniejsza w pasie .
Trzymajcie się dzielnie  i świętujcie zdrowo.

Pozdrowionka

dziewczyny jak ja sie cieszę ,że święta są tylko 2 razy w roku....
ile smakołyków ....a ja nie umiem się im oprzeć...zważe się dopiero we wtorek ...i mam nadzieje ,że sie nie załamę ....
trzymajcie za mnie kciuki...
pozdrawiam i życze mokrego dyngusa

a ja sie zwaze w poniedzialek ale a tydzien... ahhhhhhhhhh ten sernik :D

3 tydzień jestem na diecie  w połączeniu z Meridią.
4kg mniej i 8 cm w pasie.lato będzie w krótkich spodenkach!!!!!!!!!powodzenia

to lek na receptę TYLKO .pomaga zrzucić wagę ale razem z dietą 

mam pytanko czy któraś z Was też miała metaliczny posmak w ustach?? Czuję się jakbym trzymała w zębach kawałek żelaza
U sumie mi to nie przeszkadza ale jakoś tak dziwnie, mam nadziej,że mi przejdzie. 

a łykasz na pusty żołądek? jak tak to spróbuj chociaż kawałeczek czegoś zjeść przed połknieciem
pozdrawiam:)

ja łykam meridie na pusty żołądek i popijam szklanką wody i jem  śniadanko - ale nie mam metalicznego posmaku

Martyna , ja miałam taki metaliczny posmak  przez pierwsze 2 dni , dzis 4 dzien  i juz jest ok.
Ponadto smak siarki po zjedzeniu miesa albo jajka .Ale , jak zrezygnowalam z tych produktow , jest w porzadku.
Dzis odczuwalam silne skurcze zoladka - przeszly po sniadanku( zjedzonym na sile).
Nadal zero apetytu - jem z koniecznosci , zeby nie dostac hipoglikemii.
Ogolnie samopoczucie lepsze , niz sie spodziewalam.
Pozdrawiam serdecznie

Cześć Dziewczyny!
Dołączam do Waszego grona. Od soboty lykam Meridię 10. Zaczynam od 80 kg, bardzo chcialabym schudnąć do 60 ale chyba aż tyle to mi się nie uda. Póki co czuję się całkiem nieźle. Tylko pobolewa mnie głowa, jakbym była po jednym piwku...
Czy któraś z Was podczas brania Meridii prowadzi samochód? Czytałam w ulotce, że Meridia zaburza zdolnosci prowadzenia samochodu i tak sie zastanawiam czy faktycznie tak jest? Ja muszę jeżdzić codziennie i przyznam szczerze, że trochę mnie to niepokoi. Teraz są święta więć jeżdzę z mężem, no ale jutro... czas do pracy

Pozdrawiam.