19 kwietnia 2006, 14:31
Witam, własnie rozpoczęłam kurację Meridią 10. Czy macie może jakieś doświadczenia z tym lekiem? A może stosowałyście coś innego co przyniosło zamierzone efekty?
6 kwietnia 2007, 16:12
nolcia1982 a ty bylas u rodzinnego? jak tak to idz do ginekologa lub na odwrót!
:) ahhhh te święta!
6 kwietnia 2007, 16:30
Witam:)
Pozdrawiam wszystkie Forumowiczki i życze zdrowych i pogodnych Swiąt.
To mój pierwszy dzień z Meridią(15).
Mam bardzo dużo kg do zrzucenia ( waga mocno powyżej 100 kg) i mam nadzieję , że znajdę u Was wsparcie :)
Moja otyłość jest wynikiem choroby ( nie odwrotnie ) i każdy zgubiony kilogram jest dla mnie bardzo ważny .
Zanim odważylam się tu wypowiedzieć , przeczytałam dokładnie wszystkie posty .
Chciałam zwrócić uwagę wszystkim , którzy uważaja , że " grubasy" same są sobie winne i powinny" poprostu mniej żreć "( tak pisala np. Agniesee- dziwi mnie to ogromnie, bo podobno sama walczy z nadwagą ),że nie wszystko da sie podciągnąć pod jedną teorię i latwo kogoś skrzywdzić pohopną oceną .
Bardzo często środki takie , jak Meridia ,są jedyną alternatywą dla chirurgicznego leczenia otylości.
Jednocześnie chciałam pocieszyć wszystkich cierpiących na nadciśnienie , choroby serca i cukrzycę , że dobranie odpowiednio skojarzonych leków pozwala na zażywanie Meridii (szczególnie w przypadku otyłości olbrzymiej , gdzie ingerencja chirurgiczna jest zagrożeniem życia ).Ewentualne skutki uboczne przyjmowania Meridii są mniej ryzykowne niż zabieg chirurgiczny.
Życzę wszystkim zwycięstwa w walce z sadełkiem dla poprawy zdrówka i wymarzonej sylwetki :)
Cieplutko pozdrawiam majkę , która też dziś rozpoczęla kurację :).
Powodzenia !!!!
6 kwietnia 2007, 16:59
mimoza38 wsparcia Ci u nas dostatek :)
nie wazne kto ile ma ponad setke a kto ile pod! ważna jest chęć, mobilizacja i WSPARCIE! agness to szczególny przypadek już dość krwi nam popsuła! więc o niej ciiiichosza:) życze wam dziewczynki wytrwałości przy pierwszym dniu z meridia nie dajcie się uboczniaką i ... świętą:) szybkiego spadku wagi buziaczki :)
6 kwietnia 2007, 17:00
Jadwinia:)) bylam u rodzinnego wlasnie:( a do ginekologa nie chce....oj mam zle wspomnienia...nie wiem moze to kwestia ze nie umiem trafic na dobrego specjaliste bylam u trzech- jeden na dzien dobry stwierdził: "wskakuj dziewcze na samolocik i rozstaw nogi"drugi stwierdził ze mi cycki opadaja( a co to go kuzwa obchodzi), a trzeci jak mi cos tam wsadził to myslałam ze mi gardłem wyjdzie.........i powiedzialam ze nigdy wiecej..mam swoja pania ginekolog w Toronto(portugalke) jest niesamowita i w sumie tylko jej ufam bezgranicznie,![]()
Wiecie mam opory przed pojsciem do tutejszego ginekologa.a co do Meridii...to juz ok. Jedna vitalijka z forum mi obiecała pomoc i juz podjęła kroki:) Dziękuję Serdecznie:) zupełnie bezinteresownie...a mogła tego nie robic..wzruszyłam się i rozryczałam....dziękuję Ci:.......fajnie miec swiadomosc, ze sa ludzie, którzy gotowi sa niesc pomoc zupelnie obcym ludziom....
6 kwietnia 2007, 18:21
Witam wszystkie Meridianki 
!!!
Dzisiaj mój pierwszy dzień, pierwsza tabletka trafiła do mojego organizmu. Mam nadzieję, że uda mi się wreszcie wrócić do poprzedniego wyglądu. Bo teraz to wyglądam normalnie jak potworek. Po moim wyjeździe z Pl za Wielką Wodę kilogramy same zaczęły rosnąć, nawet nie musiałam dużo jeść, nie wiem czemu tak się stało?? Zmiana klimatu, inny rodzaj jedzenia?? Ale mam nadzieję, że teraz pójdzie już gładko, tobletka+ruch+dieta=sukces!!!Nieprawdaż??
6 kwietnia 2007, 18:23
prawdaż, prawdaż, trzymamy kciuki! ja tu widze ze niezłe grono nam się tu tworzy :)
martyna10
6 kwietnia 2007, 18:23
Martyniu....wiem co czujesz...ja mam tak samo:)strasznie utyłam w Kanadzie...ech........