Temat: Peeling kwasem glikolowym - doświadczenia?

Hej! 

Jutro wybieram się do kosmetyczki na peeling kwasami. Mam do wyboru kwas migdałowy oraz glikolowy - oba są odpowiednie dla mojej cery. Chciałabym spróbować glikolowego, bo ponoć jest mocniejszy, tym bardziej, że migdałowy już nie działa tak dobrze na moją skórę, która się do niego przyzwyczaiła.

Jest jedno ale - w środę wieczorem mam bardzo ważne wyjście, więc nie mogę pozwolić sobie na łuszczącą się twarz, stąd moje pytanie: czy macie jakieś doświadczenia z tym kwasem? Czy powoduje silne złuszczenie, a jeśli tak, to jak szybko jest ono widoczne?

Pasek wagi

U mnie drugi i trzeci dzien jest najgorszy jeśli chodzi i złuszczanie. Ale to chyba zależy od cech indywidualnych każdej z nas, przyzwyczajenia juz cery do kwasów... 

Pasek wagi

ja bym przeniosla na czwartek . 

Jak zrobisz Jutro to w srode moze Cie wysypac Albo zaczniesz sie luszczyc . TAk Czy siak - niewyjsciowo. 

Wiesz jakie stezenie i pH bedzie? 

Jesli 50-70% w ok 1,5 to raczej nie ma szans wygladac wyjsciowo. Wyzsze w okolicach 3 , i Ponizej 50% moze byc znosnie,Choc szkoda kasy na slabszy peeling.

Glikolowy na pewno będzie mocniejszy i możesz wyglądać gorzej. Ja stosuję migdałowy od 4 lat w seriach po 3-4 peelengów, 2 razy do roku i nie widzę słabszego działania. Wczoraj zrobiłam drugi zabieg z trzech, bo chcę odświeżyć twarz po lecie. Łuszczyć się zacznę pewnie w środę a w piątek będzie już po wszystkim. Kwas miałam około 30%, następny będzie miał z 35%.

Mrousse - peelingi w stężeniach 69-70% to już praktycznie medyczne, ja bym się na taki u kosmetyczki nie zdecydowała, szczególnie jeśli chodzi o glikol. Raz sama zrobiłam sobie jakieś 60% migdałowym i było ciekawie... Myślałam, że nie przestanę się łuszczyć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.