- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 kwietnia 2016, 17:43
Witajcie,
mam pytanie odnośnie pielęgnacji włosów.
Z włosami mam taki problem, że dosyć dużo mi wypada i odrasta, ale mam dużo "baby hair" ok 4-5 cm, które przy długich włosach wyglądały już nieestetycznie. Drugim problemem jest swędząca skóra głowy (od drapania porobiły mi się już strupki) i suchy łupież
Właśnie pofarbowałam (na ciemno) i ścięłam włosy - do ramion. Są teraz zdrowe. Zrobiłam test i wychodzi, że mam włosy średnio-porowate.
Jak powinnam je pielęgnować? Jakie olejki, szampony itd? moja pielęgnacja do tej pory ograniczałam sie do mycia 2x tydzień (od kilku miesięcy szampon Radical) i nakładana na chwilę odżywki (zazwyczaj tej od farby Loreal Casting), oraz bardzo sporadycznego czesania.
Chciałabym mieć kiedyś dłuższe i zdrowe, lśniące włosy.
4 kwietnia 2016, 17:55
Na swędzącą skórę głowy podaje link do świeżego artykułu Kosmetycznej Hedonistki
http://kosmetyczna-hedonistka.blogspot.com/2016/04/bomba-witaminowa-dla-wosow-i-skory-gowy.html
5 kwietnia 2016, 08:03
oj fajna ta strona, i piękna ma włosy
muszę więcej poczytać o olejowaniu włosów
a może znacie jakieś wartościowe strony/blogi o tematyce pielęgnacji włosów / twarzy / ciała?
Edytowany przez Saineko 5 kwietnia 2016, 08:04
10 kwietnia 2016, 13:02
Ja czytam blogi anwen, blondhaircare, kasianafali, alinarosemakeupblog, kosmetycznahedonistka, kascysko :) Jest tego dużo więcej ale te należą do moich ulubionych :) Olejowanie włosów jest super, ja na początku ,,włosomaniactwa" olejowalam włosy przed każdym myciem. Ważne jest to, żeby nie przesadzić z ilością oleju, na włosy do ramion wystarczy ok. jedna stołowa łyżka, i trzeba dokładnie nakładać olej pasmo po paśmie. U mnie najlepiej sprawdza się olej z orzecha włoskiego i lniany :) Na początek polecam Ci spróbować nakładać olej na wilgotne włosy na godzinę-dwie. Robisz sobie koczek i spędzasz czas jak chcesz. Po dwóch godzinach na naolejowane włosy nakładasz jakąś maskę na 5-10 minut, żeby zemulgowała olej i żeby łatwo się go zmyło z włosów. Później wystarczy umyć włosy delikatnym szamponem i nałożyć i spłukać odżywkę i gotowe. Później możesz spróbować olejować na dłuższy lub krótszy czas, na sucho, na odżywkę i zobaczyć który sposób będzie dla Ciebie najlepszy. Ja używam też wcierki do skóry głowy, nazywa się ,,jantar" a także biorę suplement diety ,,vitapil". Gdybym jednak miała wybrać co najbardziej zmieniło wygląd moich włosów to byłoby to na pewno olejowanie (jestem włosomaniaczką od pół roku) i zmiana szamponów z tych które mają w składzie sls na facelle (tak, to płyn do higieny intymnej ale świetnie sprawdza się do mycia głowy bo jest delikatny, nie wysusza włosów i ma delikatnie kwaśne ph, dzięki czemu zamyka łuski włosów). No i zdecydowanie dołożyłabym do Twojej pielęgnacji maski: nawilżające (mogę polecić natural vital maska aloesowa lub biovax z miodem i ekstraktem z henny) i emolientowe (moje ulubione maski emolentowe to biovax oleje i kallos protox do którego dodaje kilka kropel oleju awokado). Są też maski proteinowe ale z nimi bym na początku uważała i nie stosowała ich zbyt często ( spróbowałabym zacząć od używania maki proteinowej raz na 10 dni w towarzystwie nawilżacza np. po masce proteinowej maska z dodatkiem miodu, albo np. aloesowa maska natur vital). Proteinowe maski których ja używam to np. kallos keratin, biovax keratyna+jedwab albo maseczka z żółtka. O! I co jest również bardzo ważne to zabezpieczanie końcówek włosów, które non-stop są narażone na ocieranie o kurtkę, szalik itp. Ja zabezpieczam końcówki kropelką oleju kokosowego, który najpierw dokładnie rozcieram w dłoniach i delikatnie przejeżdżam po końcówkach i na to daję serum biovax a+e. Są jeszcze inne sera np. z green farmacy większość jest w cenie poniżej 10zł a starczają na kilka miesięcy. Dzięki temu końcówki będą się wolniej rozdwajać i łatwiej zapuścisz włosy :) Co jeszcze jest ważne... Nie powinno się chodzić spać w mokrych włosach bo są one wtedy o wiele bardziej podatne na uszkodzenia i większość blogerek zaleca spanie w związanych włosach. No to na początek tyle, polecam Ci te blogi bo to kopalnia wiedzy o włosach! Ja o swoje dbam pół roku i od tego czasu udało mi się zapuścić ok. 12 cm zdrowych włosów, poza tym stały się lśniące, miękkie i ładne :) powodzenia w zapuszczaniu :)
10 kwietnia 2016, 16:54
Ja czytam blogi anwen, blondhaircare, kasianafali, alinarosemakeupblog, kosmetycznahedonistka, kascysko :) Jest tego dużo więcej ale te należą do moich ulubionych :) Olejowanie włosów jest super, ja na początku ,,włosomaniactwa" olejowalam włosy przed każdym myciem. Ważne jest to, żeby nie przesadzić z ilością oleju, na włosy do ramion wystarczy ok. jedna stołowa łyżka, i trzeba dokładnie nakładać olej pasmo po paśmie. U mnie najlepiej sprawdza się olej z orzecha włoskiego i lniany :) Na początek polecam Ci spróbować nakładać olej na wilgotne włosy na godzinę-dwie. Robisz sobie koczek i spędzasz czas jak chcesz. Po dwóch godzinach na naolejowane włosy nakładasz jakąś maskę na 5-10 minut, żeby zemulgowała olej i żeby łatwo się go zmyło z włosów. Później wystarczy umyć włosy delikatnym szamponem i nałożyć i spłukać odżywkę i gotowe. Później możesz spróbować olejować na dłuższy lub krótszy czas, na sucho, na odżywkę i zobaczyć który sposób będzie dla Ciebie najlepszy. Ja używam też wcierki do skóry głowy, nazywa się ,,jantar" a także biorę suplement diety ,,vitapil". Gdybym jednak miała wybrać co najbardziej zmieniło wygląd moich włosów to byłoby to na pewno olejowanie (jestem włosomaniaczką od pół roku) i zmiana szamponów z tych które mają w składzie sls na facelle (tak, to płyn do higieny intymnej ale świetnie sprawdza się do mycia głowy bo jest delikatny, nie wysusza włosów i ma delikatnie kwaśne ph, dzięki czemu zamyka łuski włosów). No i zdecydowanie dołożyłabym do Twojej pielęgnacji maski: nawilżające (mogę polecić natural vital maska aloesowa lub biovax z miodem i ekstraktem z henny) i emolientowe (moje ulubione maski emolentowe to biovax oleje i kallos protox do którego dodaje kilka kropel oleju awokado). Są też maski proteinowe ale z nimi bym na początku uważała i nie stosowała ich zbyt często ( spróbowałabym zacząć od używania maki proteinowej raz na 10 dni w towarzystwie nawilżacza np. po masce proteinowej maska z dodatkiem miodu, albo np. aloesowa maska natur vital). Proteinowe maski których ja używam to np. kallos keratin, biovax keratyna+jedwab albo maseczka z żółtka. O! I co jest również bardzo ważne to zabezpieczanie końcówek włosów, które non-stop są narażone na ocieranie o kurtkę, szalik itp. Ja zabezpieczam końcówki kropelką oleju kokosowego, który najpierw dokładnie rozcieram w dłoniach i delikatnie przejeżdżam po końcówkach i na to daję serum biovax a+e. Są jeszcze inne sera np. z green farmacy większość jest w cenie poniżej 10zł a starczają na kilka miesięcy. Dzięki temu końcówki będą się wolniej rozdwajać i łatwiej zapuścisz włosy :) Co jeszcze jest ważne... Nie powinno się chodzić spać w mokrych włosach bo są one wtedy o wiele bardziej podatne na uszkodzenia i większość blogerek zaleca spanie w związanych włosach. No to na początek tyle, polecam Ci te blogi bo to kopalnia wiedzy o włosach! Ja o swoje dbam pół roku i od tego czasu udało mi się zapuścić ok. 12 cm zdrowych włosów, poza tym stały się lśniące, miękkie i ładne :) powodzenia w zapuszczaniu :)
Kochana jesteś, dziękuję za tak długa i wyczerpującą poradę. Ja poki co staram sie uzywac mniej szamponu (mam swiezo kupiony taki z sls, ale bez parabenów) i zamierzam kupic cos delikatnego a ten zostawić na oczyscanie włosów np po uzyciu srodkow do stylizacji. Czytalam tez o zelach do hig. intymnej i pomysle o tym.
Staram sie tez delikatnie traktowac wlosy (czesać, wycierać) a przedewszystkim nie zwiazywać, bo doszlam do tego, ze to prze zto moje wlosy byly żadkie i w kiepskiej kondycji: za ciasne związwanie.
Juz 2 razy olejowałam, olejem ze slodkich migdałów bo taki mialam w domu akurat. i raz zrobilam delikatny peeling kawowy skalpu.
A po myciu na koncówki nakłądam Gliss Kur Hair Repair, Serum bo juz długo mam w domu
Edytowany przez Saineko 10 kwietnia 2016, 17:00
10 kwietnia 2016, 18:34
Ten gliss kur może niestety przesuszać końcówki bo ma w składzie alkohol, podobnie jedwabie firmy biosilk :( Ja miałam na początku dużą rezerwę do używania płynu do higieny intymnej jako szamponu do włosów Ale się w końcu przemogłam i działa naprawdę super, pieni się jak zwykły szampon tylko, że jest bardzo delikatny :) Jest też opcja mycia włosów odżywką np. balsamami mrs. potters ale zajmuje o wiele więcej czasu, więc rzadko kiedy mi się chce myć włosy w ten sposób. Kasia z bloga ,,Kasia na fali" bardzo poleca tą metodę. I co do tych końcówek to po wpisaniu w google ,,jedwabie do włosów - analiza składów" pierwszym blogiem który się wyświetli jest blog blondhaircare i tam jest cała lista kilkunastu różnych produktów :) Najlepiej żeby nie miały w składzie alkoholu ani protein bo obie te substancje mogą przesuszyć końce i nawet przyspieszyć rozdwajanie i kruszenie się włosów
W każdym bądź razie powodzenia! Ja tak się wkręciłam we włosomaniactwo, że teraz wszystkie koleżanki w okół namawiam na olejowanie, maski itp. i wszystkie mają już dość mojego gderania o włosach
Także napisanie takiego komentarza to dla mnie czysta przyjemność