- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1945
4 sierpnia 2013, 21:34
Chciałabym zmienić swój kolor włosów. Kiedyś malowałam na czekoladowy brąz, ale przestałam i wróciłam do naturalnego koloru - ciemny blond. Niestety znudzil mi się i szukam jakiejś zmiany. Mam niebieskie oczy, jestem blada ze skłonnościami do rumieńsów. Wyszukałam, że powinnam dobrać farbę o ciepłym odcieniu. Niestety nie mam kasy by udać się do fryzjera na farbowanie, zostaje domowa zmiana koloru włosów. Znalazłam taki kolor (miodowy karmel z Casting Loreal), myślicie, że będzie pasował?
Najbardziej podoba mi się coś takiego, ale to chyba tylko u fryzjera:
5 sierpnia 2013, 10:20
Trochę znam ten ból... Moim skromnym zdaniem ciemny blond to najbrzydszy kolor jaki istnieje. Taki myszowaty, kompletnie mi się nie podoba. Mam zielone oczy i cerę skłonną do rumieńców i farbuję na rudawy i bardzo się sobie podobam w tym kolorze, uwielbiam go. A ,rzecz jasna, mój naturalny to właśnie taki ciemny blond-mysi.
ALE gdybym jakimś cudem zeszła do ciemnego blondu, to chyba chciałabym utrzymać ten kolor już.. Nie podoba mi się, ale włosy się niszczą i bierz to pod uwagę. Może po prostu lekkie pasemka? Ale kolory, które dodałaś bardzo mi się podobają i to zależy już tylko od Ciebie. Myślę, że będzie ładnie.
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 5 sierpnia 2013, 10:21
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1945
5 sierpnia 2013, 13:34
bedejedrna napisał(a):
Trochę znam ten ból... Moim skromnym zdaniem ciemny blond to najbrzydszy kolor jaki istnieje. Taki myszowaty, kompletnie mi się nie podoba. Mam zielone oczy i cerę skłonną do rumieńców i farbuję na rudawy i bardzo się sobie podobam w tym kolorze, uwielbiam go. A ,rzecz jasna, mój naturalny to właśnie taki ciemny blond-mysi. ALE gdybym jakimś cudem zeszła do ciemnego blondu, to chyba chciałabym utrzymać ten kolor już.. Nie podoba mi się, ale włosy się niszczą i bierz to pod uwagę. Może po prostu lekkie pasemka? Ale kolory, które dodałaś bardzo mi się podobają i to zależy już tylko od Ciebie. Myślę, że będzie ładnie.
Pasemka mi się nie podobają. Poza tym, nie umiałabym je sama zrobić a jak już wspomniałam wykluczam farbowanie u fryzjera. Od jakiegoś miesiąca zaczełam olejowanie włosów i teraz są w bardzo dobrej kondycji. Mam nadzieję, że przygotowałam je właściwie na farbę:)
Co do mojego obecnego koloru, czuję się w nim nijaka. I mam silną potrzebę do zmiany czegoś w wyglądzie. Schudłam już 8 kg i chcę też sobie to wynagrodzić:)