- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
4 lipca 2013, 16:16
Mam włosy ciemny blond, trochę myszowate i chciałabym coś z nimi zrobić, żeby były jasniejsze, żywsze, ale też żeby ich nie zniszczyć. Już sa wysuszone, więc żadne rozjaśniacze nie wchodza w grę.
Czy można nałożyć blond farbę i uzyskać jaśniejszy odcień, dodać trochę blasku? Czy bez rozjaśniacza ani rusz?
Dziewczyny mi tu kiedyś doradzały nakłady z miodu i płukanki z rumianku, ale na efekty takich zabiegów długo się czeka, a jak siebie znam to nie będę tego wykonywać regularnie :-/
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Małe Ciche
- Liczba postów: 1914
4 lipca 2013, 16:24
spróbuj z korzeniem rzewienia, trochę zachodu z tym jest, ale efekty są lepsze niż po miodzie i rumianku. wygogluj "korzeń rzewienia + włosy", niestety nie pamiętam dokładnie gdzie o tym czytałam, sama na pewno wypróbuję rzewienia, kiedy pozbędę się farbowanych końców
- Dołączył: 2010-04-12
- Miasto: Liverpool
- Liczba postów: 1415
4 lipca 2013, 16:28
moze pasemka? ja mam taki sam kolor jak Ty i kiedys poszlam do fryzjerki powiedziamam zeby mi zrobila naturalnie wygladajace pasemka i efekt byl swietny. teraz mam zolte wlosy z odrostami na 5cm bo zachcialo mi sie jasnych blond wlosow:/ dlatego wracam do naturalnego i jak odrosna to robie pasemka
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
4 lipca 2013, 16:40
Poszukałam tego rzewienia, rzeczywiście wyglada obiecujaco. Tylko że mieszkam za granica i to tutaj cholernie drogie jest (przynajmniej w necie)! :-/ Rozejrzę sie jakichś sklepach zielarskich, może będa mieli taniej.
A pasemka też niszcza włosy niestety.
Dzięki!
6 lipca 2013, 00:51
wcale się nie czeka długo na efekty naturalnych płukanek. jesteś negatywnie nastawiona, więc ani rusz bez rozjaśniacza - niczym innym włosów nie rozjaśnisz, nawet w farbach jest utleniacz.