Temat: Samoopalacz

Cześć dziewczyny! W tamte wakacje, nie miałam czasu się opalać przez co moje ciało, a zwłaszcza nogi są bardzo blade.  Każdy zwraca mi na to uwagę ; ( Nie mam czasu na chodzenie na solarium i szczerze mówiąc szkoda mi na to pieniędzy. Zastanawiam się więc nad samoopalaczem. Używałyście kiedykolwiek? Jakie były efekty? Jakie firmy polecacie? Jak długo utrzymuje się na skórze i jak często stosować? No i oczywiście czy warto stosować?
Pasek wagi

xxpaulinkaxx88 napisał(a):

wolałabym iść z 2 razy na solarium (chociaż nie jestem za tym, żeby opalać się  w solarium), niż stosować samoopalacz. No chyba, że umiesz go bardzo dobrze rozprowadzić. Kiedyś spróbowałam i myślałam, że super krem rozprowadziłam a za jakiś czas na całych rękach miałam plamy i ścierałam pumeksem. Więc co kto lubi.Za dobry samoopalacz też musisz wydać ponad 10 zł wzwyż. Jak pisałam wcześniej, lepiej raz czy dwa iść na solarium a pózniej opalać się słoneczkiem:)

Byłam w solarium, ale po prostu nie miałam na to czasu i efektów też nie za wiele było widać. Jeśli pójdę 2 razy w tygodniu do solarium wydam 20-30 zł, jeśli kupię samoopalacz za taką samą cenę starczy mi on na dłuzej niż tydzień ; ) 
Pasek wagi
dove summer glove bądź ziaja sopot. Ale żeby uniknac plam bardzo widocznych dobrze być chociaż po 2sesjach na solarium. Ja tak robię i jest świetnie!czasami Z avonu przyspieszajaco- wzmacniajacy i nie trzeba cały czas chodzić na solarium wystarczy 2razy w miesiącu.
Pasek wagi
Balsam brązujący Dove robi niezły efekt :)
Trzeba go tylko baardzo dokładnie rozsmarować i umyć dłonie, zwykle używam go 3-4 dni i robię kilkudniową przerwę. W ten sposób nie powstają plamy
Ja bardzo lubię być opalona, może nie na 'skwarka', ale na na przyjemny dla oka brązik...
Wiem, że solarium do najzdrowszych opcji nie należy i dłuuugo szukałam kremów brązujących / samoopalaczy, które by mi zastąpiły lampy w solarium...
I wiecie co? Szkoda waszego babrania się w tych kremach - trzeba uważać z kąpielami, opalenizna czasami nierówno schodzi - człowiek wygląda, jakby był w plamy. Do tego takie specyfiki przeważnie śmierdzą - już naprawdę lepiej iść na solarium raz w tyg. :) A finansowo wyjdzie na to samo...
Polecam Sopot Ziaja jest dosyć mocny, efekt widać już po pierwszym użyciu, ale trzeba starannie rozsmarować, żeby nie powstały plamy, wystarczy sie smarować co 2-3 dni
Pasek wagi

galaksy napisał(a):

eS.Ka napisał(a):

ja w maju ... chcę sobie kupić ten http://alejka.pl/hb-xen-tan-dark-lotion-samoopalacz-236-ml-3.html ... kosztuje około 100 zł a widziałam wiele rewelacyjnych opinii :) 
Jest bardzo dobry ale... mocny. Jeśli nigdy nie używałaś, to twoje błędy przy nakładaniu będą bardziej widoczne. Zacznij może od lżejszych i słabszych, np. balsamów lub mleczek a nie od silnych samoopalaczy. Nakładania trzeba się nauczyć, od 1 razu nie wychodzi tak idealnie.

a jakiś dobry samoopalacz ale nie tak mocny jak xen tan??? ale równie dobry ??? 

Dla początkujących polecam kremy brązujące - ma je wiele firm. Używa się ja jak zwykły balsam, efekty po kilku użyciach ( opalają stopniowo ) - więc trudno zrobić sobie plamy. Gdy efekt jest już OK., to smarujemy się 2-3 razy w tygodniu i jesteśmy opalane. Mi kiedyś przypasowało mleczko opalające Garniera - ale już dawno nie widziałam go w sklepach. Co do koloru - każdy musi dobrać pasujący - metodą prób i błędów - wynik końcowy zależy od koloru skóry naturalnej. Dla mnie np. Ziaja Sopot wcale nie jest za mocny , ani za żółty.
 Z samoopalaczy polecam Clarinsa - drogi ( na allegro ok.100 ) - bardzo dobry, nie opala na żółto, łatwo się rozprowadza, nie schodzi "plamami" i nie śmierdzi.

WhatBliss napisał(a):

Ja bardzo lubię być opalona, może nie na 'skwarka', ale na na przyjemny dla oka brązik...Wiem, że solarium do najzdrowszych opcji nie należy i dłuuugo szukałam kremów brązujących / samoopalaczy, które by mi zastąpiły lampy w solarium...I wiecie co? Szkoda waszego babrania się w tych kremach - trzeba uważać z kąpielami, opalenizna czasami nierówno schodzi - człowiek wygląda, jakby był w plamy. Do tego takie specyfiki przeważnie śmierdzą - już naprawdę lepiej iść na solarium raz w tyg. :) A finansowo wyjdzie na to samo...


No tak, ale niektórzy nie chcą niszczyć skóry opalaniem w solarium i wolą w inny sposób uzyskać opaleniznę. Balsamy stopniowo brązujące są o tyle dobre, że można ich używać codziennie i plamy raczej się nie pojawią. Miałam kiedyś samoopalacz i faktycznie strasznie trudno równo go równo nałożyć. Ja polecam balsam brązujący Ziaja Sopot - tani, wydajny i daje ładny efekt i nawilża, kiedyś był jeszcze Garnier  ale chyba już go wycofali, bo w żadnym sklepie nie mogę go znaleźć :(
Ja w ubiegłe lato używałam Dax Cosmetix w piance - bardzo fajnie się rozprowadza - szybko i nie miałam smug, ale używałam go tylko na nogi. Do solarium nie chodzę - szkoda zdrowia, a u mnie raz czy dwa nie da żadnego efektu.  Kiedyś  trochę chodziłam ale musiało to być z 8 - 10 razy szczególnie na nogach bo muszę zaczynać od 3 minut (opalam się początkowo oczywiście na czerwono), a potem dodatkowo żeby jeszcze utrzymać. Na słońcu również potrzebuję dużo czasu żeby nogi złapały coś koloru. Pianka z Dax chyba się utrzymywała coś około 3 dni, ale aplikacja nie sprawiała mi kłopotu i była bardzo szybka - wystarczyła nawet chwila przed wyjściem. Ręce umyte po aplikacji nie były w żaden sposób zabarwione. Na mojej skórze dawał fajny odcień opalenizny - jestem blada więc chodziło mi o naturalny kolor skóry, a nie heban. Jedyny minus jak dla mnie to zapach, ale da się wytrzymać.

Też polecam Ziaja Spot. Jest to balsam brązujący i wystarczą dwie aplikacje i widać piękną opalenizne :) Nie powstają smugi, tylko trzeba uważać na nadgarstki, krem należy również rozsmarować na  część dłoni, żeby uniknąć różnicy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.