Temat: Ulubiony zapach z wyższej półki?

Tak jak w temacie.
Jakie są Wasze ulubione perfumy z tzw. "wyższej półki"?

Ja chyba nie mam swojego faworyta, może dlatego że zbyt wiele zapachów mi się podoba :)
Ostatnio Chloe eau de fleurs Neroli przypadł mi do gustu.
Szukam zapachu na ślub, stąd moje pytanie o Wasze typy... może jakiegoś nie znam i coś mi podsuniecie :)


dior addict 2






versace yellow diamond

a teraz mam DKNY be delicious zielony i też bardzo go lubię.
Pasek wagi

slenderin napisał(a):

Wąchałam wiele, chodziłam po drogeriach z próbnikiem i moja droga, ja nie czuję różnicy i wierzę w plan marketingowy firmy.Tyle w temacie.

Póki co zalatuje mi tutaj hipokryzją :)
Koleżanka kilka pokoi obok bawiła się w FM. Zachwalała na cały budynek jakie to trwałe i że lepsze od oryginałów. Przyniosła do pracy próbki z zapachami, z kolei ja podrzuciłam jej kilka moich oryginalnych zapachów, poradziłam, żeby jeden nadgarstek zrobiła moim, a drugi odpowiednikiem. Skoro miała kilka zapachów to zaangażowała w to kilka osób i jakoś nikt nie stwierdził żeby FM'owski odpowiednik był trwalszy, bądź alby jego zapach był identyczny jak oryginał. Co najwyżej zalatywał podobnie.
Zapachy FM może i są PODOBNE ale na pewno nie możesz powiedzieć, że takie same. Trwałość również pozostawia wiele do życzenia :)
Autorko wybacz za offtop
Pasek wagi
versace bright crystal
Ja osobiście nie uznaję firmy FM, dla mnie produkowanie odpowiedników danych perfum jest perfidne, już wolę tańsze perfumy np. Avonu, ale takie, które mają własne, autorskie pomysły na zapach.
Podobieństwo perfum FM to nic innego jak próba skopiowania droższych zapachów, często do złudzenia przypominają pierwowzory.
To tak jak kupić nawet bardzo dobrą, ale jednak podróbkę jakiejś torebki.
Wolę już odłożyć pieniądze i kupić dobre, markowe perfumy albo lubiany przeze mnie zapach Laugh Often z Avonu.
Ale to tyle na temat FM, jeśli ktoś kupuje - jego sprawa :) kwestia poszanowania czyjejś pracy i pomysłu.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden zapach, który ostatnio mi się spodobał - Collistar Perfumo della Felicita
polecam do wypróbowania jeśli któraś z was nie słyszała, może akurat się spodoba. teoretycznie to perfumowana woda do ciała, ale równie dobrze można używać jako perfum. cena ok 160 zł, więc nie dużo :)




To że przeplatam oryginał z FMowskim odpowiednikiem to tylko po to, żeby nie zbankrutować :)Ja nie czuję różnicy, nie wiem czy wąchałaś, ale taka prawda.
Chciałabym zauważyć że w fm dostajesz perfumy za ok. 30 zł  bo nie płacisz za reklemy itp. Z koleji  za oryginalne perfumy ( o ile nie jest to woda perfumowana) płacisz  o wiele więcej tylko dlatego że producent musiał zareklamować produkt i  wydać kasę na zaprojektowanie flakonika itp Ja jestem jak najbardziej za perfumami z fm i nie uważam ich za odpowiedniki droższych marek  bo owszem niektóre nuty zapachowe są podobne ale nie rozprowadzają ich pod nazwą tych oryginałów więc są jak najbardziej w porządku wobec klienta

wiaraczynicuda1 napisał(a):

To że przeplatam oryginał z FMowskim odpowiednikiem to tylko po to, żeby nie zbankrutować :)Ja nie czuję różnicy, nie wiem czy wąchałaś, ale taka prawda.
Chciałabym zauważyć że w fm dostajesz perfumy za ok. 30 zł  bo nie płacisz za reklemy itp. Z koleji  za oryginalne perfumy ( o ile nie jest to woda perfumowana) płacisz  o wiele więcej tylko dlatego że producent musiał zareklamować produkt i  wydać kasę na zaprojektowanie flakonika itp Ja jestem jak najbardziej za perfumami z fm i nie uważam ich za odpowiedniki droższych marek  bo owszem niektóre nuty zapachowe są podobne ale nie rozprowadzają ich pod nazwą tych oryginałów więc są jak najbardziej w porządku wobec klienta


Ale jednak większość osób kupujących FM kupuje je, bo są podobne do jakichś perfum, które im się podobają, prawda?
dyskusja na temat FM jest bez sensu.
proszę o nie robienie offtopów :)
Wg mnie zapach musi pasować do osobowości, dobrze się kojarzyć i oczywiście musi ładnie pachnieć na danej osobie ;)

Moje ulubione, to:
"Angel" T. Mugler (mam dosłownie kilka ostatnich kropel :( używam od 2007 roku :) )


"Mademoiselle" C.Chanel (kużywam od 2008)


"MV2" Mac (w ogóle stare zapachy MACa kojarzą mi się z latem 2003 :) ), mam jeszcze zapasową buteleczkę, bo z tego co kojarzę, chyba przestali produkować ten zapach...


Na święta Bożego Narodzenia 2011/2012 dostałam "Parisienne" YSL, sama chciałam... Zapach mi się podoba, ale na mnie już mi się znudził... A wyżej wymienione trzy od lat mi się nie nudzą... :)


kocham ten zapach! :D
Amor Amor. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.