Temat: Posiadaczki cery naczyńkowej

Jak sobie z nią radzicie? Chyba żaden kosmetyk nie pomoże na 100%.... Nie chce nakładać grubej warstwy kosmetyku, a taka czerwona czuje się jak swojska dziewczyna ze wsi.... (pomijam fakt, że jestem ze wsi)
Jak czytałam ostatnio na ten temat to wyszło, że pozostaje tylko laser (kiedyś sobie zafunduję, naprawdę). Nie mam z tym aż takiego problemu ale jednak trochę tych naczynek jest: dobre nawilżenie do podstawa, wtedy skóra wygląda na zdrowszą i jaśniejszą, lekki ale matowy podkład (dosyć dobry np. z Astora alboMaybelline) i... i to chyba tyle, co da się zdziałać kosmetykami.
Ja też myślę o zabiegu, ale na razie mnie niestety nie stać.
używałam biodermy jakiś czas temu, fajny nawet zestaw( płyn micelarny i krem), ale dość drogi(też zależy jak dla kogo) ;)
teraz zamieniłam biodermę na Ziaję z serii Ulga,  z moją cerą naczynkową nawet sobie radzi;)
Ja myslalam o tym zeby je kiedys pozyamykac ale si enei oplaca bo zaraz wyjda nowe wiec to by bylo niepotrzebne wywalanie kasy.
Pasek wagi
ja w sumie nie mam jako takiej cery naczynkowej , ale na prawym policzku mam wielka plame popekanych naczynek - nienawidze jej ;/
Pasek wagi
Mi wyszły jak miałam 4 latka :/ kiedyś były bardziej widoczne, teraz nie tak bardzo. Ogólnie nie przeszkadzają mi w niczym, ale chciałabym się ich kiedyś pozbyć. Na zimę smaruję się neutrogeną żeby mi się nie pogorszyło i ogólnie uważam żeby nie siedzieć za długo na słońcu.
na laser mnie póki co nie stać więc ratuje się zielonym korektorem do twarzy, podkładem z liren ( taki w bordowym , albo srebrnym opakowaniu bo najlepiej kryją ) a na noc krem do naczynkowej z ziaja med : kuracja naczynkowa , plamy zjaśniały , a rozlane naczynko pod okiem po 6 miesiącach jest prawie niewidoczne ( wcześniej widać je było nawet jak nałożyłam podkład :P )
Ja mam tylko taki krem zielony z perfecty. Na noc nakładam, ale nie zawsze. Czasem po prostu jakiś krem nawilżający dla dzieci albo nivea. A w dzień podkład, puder. Bez tego ani rusz.
Mam bardzo naczynkową cerę. Najgorzej jest na nosie i jego płatkach - mam takie mocne,bardzo widoczne żyłki. Nie wiem kiedy mi wyskoczyły,na pewno przed 6 klasą podstawówki,bo na zdjęciach z 6 klasy już mam czerwonego kinola przez nie:/
Jestem w trakcie zamykania naczynek laserem. Miałam aż 5 zabiegów już (nawet kosmetyczka się dziwi,że dużo),a żyłki wciąż są:/ Są niewiele bledsze,ale do całkowitego zniknięcia duuuużo brakuje. Czy w ogóle jest szansa że znikną kompletnie po iluś tam zabiegach? Czy to niemożliwe?:/ Zamykanie laserem koszmarnie boli...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.