8 marca 2009, 21:27
Kochane! Moja wielka zmora byly boczki - 95 cm!
ktos mi powiedzial, ze to przez brak jedrnosci mojej skory i ze jesli cos z tym zrobie, to strace odrobine w talii i w nieszczesnych boczkach. i wiecie co? UDALO SIE! mam 88 cm a nie 95 i walcze dalej!
patent na noc smarowalam brzuszek i boczki kremem ujedrniajacym, owijalam sie pasem neoprenowym (cieplutko mi bylo w nocy w nerki dzieki temu hehehe :D) i hop do lozka na cala noc. efekt? - 7 cm w boczkach i fajna, jedrna skora! :D goraco polecam, moze ktorejs z was tez cos takiego pomoze! :)
- Dołączył: 2009-05-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 30
10 czerwca 2009, 23:18
Witam Was

pas dotarł dwa dni temu ,ale nieuzywałam bo troche było spraw. A za to dzisiaj mam go na sobie i czuje jak mi jest ciepło dodam że kupiłam jednak serum chłodzące z Eveline ( miałam dgo kiedyś) A jak zobaczyłam ile kosztuje ten z Loreala to się wystaszyłam

prawie 39 zł 2razy tyle co mój pas. Kupiłam już stepper i twister, ale kurier chyba juz świetuje. To nic może w piątek poćwicze.

papa
- Dołączył: 2009-05-30
- Miasto: Piotrków Trybunalski
- Liczba postów: 717
11 czerwca 2009, 14:44
Poczcie to ja nie wierzę!! Kiedyś paczka żywnościowa ''szła" dosłownie 16dni. Siostra jest weterynarzem no i okazyjnie super kaczuchnę puściła mi na święta w wacum (zamknięcie bez powietrza) z gwarancją dostawy 24h. Jak dotarła to nie trzymali jej w budynku.

Teraz mogę się z tego pośmiać ale wtedy...
11 czerwca 2009, 15:57
agutka powodzenia w cwiczonkach
11 czerwca 2009, 15:57
ja rowniez nie wierze poczcie ale czasem sa firmy kurieskie co tez nie sa zbyt szybkie w dostarczaniu paczek,
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
11 czerwca 2009, 17:06
moje paczki krążą miedzy Polskę i Londyn i nie korzystam z poczty lecz z firmy kurierskiej (dwu osobowej)która dostarcza mi pyszne mięsko i słodycze
![]()
a na przesyłkę czekam 2 dni
11 czerwca 2009, 17:22
gosia to jest szczesciara hehe,
ja jezdze do polski 2-3 razy w roku i kupuje pelno zarcia a tak to przyzwyczailam sie do dunskiego zarcia jest w wielu przypadkach lepsze od polskiego hehe
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
11 czerwca 2009, 17:52
mnie dokarmiają rodzice bo myślą że umieramy z głodu wysyłają mi żarci co dwa miesiące a słodycze to nie dla mnie ale ja jem i nie ma nic lepszego niż polska szyneczka
11 czerwca 2009, 17:56
tu sie zgadzam polska szynka jest ok, ale ja juz sie odzwyczailam, smakuje mi przez jeden dzien a potem nie mam ochotki, a slodycze uwielbiam tu slodkosci ale szkoda bo nie ma tu paczkow i zwyklych drozdzowek, z tym ze ja juz od dlugiego czasu nie jem slodyczy , ostro dietkuje hehe, to masz fajnych rodzicow dbaja o ciebie
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
11 czerwca 2009, 18:15
mi też brakuje pączków a ja mam szczęście bo szyneczkę to robi mój tata a zresztą to te słodycze i te mięsko to nie dla mnie tylko dla mojego syna i męża .Dla męża bo ciężko pracuje a dla syna bo to wnuczek a ja to tak na marginesie i dbają o moją dietę