Temat: zabawa w maski

Dziewczyny... nakupowałam sobie ostatnimi czasy mnóstwo maseczek do twarzy. Różne wzory i kolory. Ot babskie zachcianki. Zaczęłam testować. Nakładam, 15/20 min zmywam i za kilka dni kolejna. I tu pojawił się problem: w trakcie ostatniej kuracji maseczką - "rozświetlenie skóry twarzy" buźka piekła niesamowicie, ale dałam radę i zmyłam dopiero po 15 min. Od tamtego czasu (3 dni?) skóra na policzkach i brodzie jest czerwona, lekko piecze i jest OKRUTNIE sucha, OKRUTNIE... o nałożeniu podkładu nie ma mowy (i chodzę do pracy taka buraczana)

Co robić? Jakieś domowe sposoby na super nawilżenie? Kremy/preparaty coś? Pomóżcie :)

Cierpieć za głupotę. 

A tak poważniej to może jakiś pantenol albo alantan?

OMG wspolczuje i zycze ci by zeszlo, moze popij calcium badz cos innego od alergii, najwyrazniej namieszalas roznych srodkow i dla skory nie wyszllo to na dobre. jesli nie zejdzie to szukaj lekarza - miala w podstawowce nauczycielke matematyki - miala czerwone policzki - zawsze - podobno po takich eksperymentach. Mam nadzieje ze u ciebie przejdzie.

Masc z witamina A lub Mediderm. A nastepnym razem jak piecze i nie jest to wczesniej sprawdzony kosmetyk itp. to nie trzymaj, bo to znak od skory, ze jej sie nie podoba. 

Żel aloesowy fajnie łagodzi i koi. Może być pod krem lub wzbogacony jakimś nierafinowanym olejem

No nie wiem  czy w sumie takie maseczki są w porządku. Sprawdzałaś co jest w środku? Ja mam strasznie delikatną cerę i jednak jakbym miała coś nakładać na twarz to tylko naturalne składy bez dodatkowej chemii. Jezeli już chodzi o maseczki to nakładaj może olejki na twarz na nawilżenie. Ja mam taki z lawendy i działa super. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.