Temat: Świadome "błędy" w makijażu.

Na yt pełno filmików o tym w jaki sposób nie powinno się robić makijażu, a w jaki powinno. Ja sama niektóre kroki wykonuje tak jak nie powinno się robić, bo moim zdaniem wtedy wyglądam lepiej. I tak się zastanawiam czy ktoś też tak ma? Jak tak, to co robicie nie tak jak trzeba według powszechnej opini?

Despacitoo napisał(a):

ja jedyny "błąd" który zaliczam to jak maluję oczy, a mianowicie jak kilka dziewczyn maluję tylko powieki, bo jakoś dziwnie mi wygląda taki "wyjechany cień" w makijażu dziennym. natomiast dodajmy, że inaczej wygląda mocny makijaż oka w środku dnia, a inaczej wieczorem czy też po insta filtrach :P no i nie zawsze mi się udaje fajnie kreskę zrobić tzn. mam opadającą lekko powiekę i czasem się krzywdzę i nie mam czasu tego poprawić:P no, ale to nie jest błąd który popełniam z premedytacją tylko nigdy nie wiem jak to rysować by było dobrze;) no i kolejna rzecz to to, że nie używam korektora pod oczy wydaje mi się, że to strasznie postarza mi te okolice.

Tez mam opadajaca powieke i juz od dawna nie robie kresek eyelinerem. Czasem brazowa kredka, ktora rozetre ale nie wyjeżdżam nia w górę.

Ja nawet nie znam tych zasad bo siedzenie i oglądanie makijaży uważam za straszną stratę czasu. 
Z tym, że ja raczej delikatny makijaż sobie serwuję na co dzień i nie wnikam czy to jest "jak być powinno" tylko czy efekt jest taki jak mi się podoba :) 

nigdy nie uzywam różu tak jak to uczą by zrobić krechę podkreślającą kosci policzkowe. nikt naturalnie nie ma różowych kosci policzkowych, wiec nie widze potrzeby czyms tam mazać w okolicy. robie od kilkunastu lat intensywnym cukierkoworóżowym różem dosc intensywną kropkę na srodku policzka i rozcieram innym pedzlem granice, by wygladalo to naturalnie. zbieram mnostwo komplementow, pasuje mi do bardzo lalkowatego typu urody i bardzo ożywia moją zwykle chorobliwą bladość - nagle wygladam zdrowo. obserwuje od paru lat, ze ten sposob uzywania różu jest gdzies tam w mniejszości moze i nie popularny, chociaz znany. nigdy jednak poza internetem nie spotkalam sie by ktos tak na co dzien używał tego kosmetyku.

kolejne - mam bardzo tłustą skore, no koszmar, a uzywam wszystkich kosmetykow rozświetlających i lubie sobie dodatkowo strefę T omieść rozświetlaczem. podstawą jest uprzednie porządne zmatowienia skóry sypkim transparentnym pudrem matującym (vichy dermablend, krzemionki) i odsączanie sebum chusteczkami w ciągu dnia.

obryzowując konturówką usta skupiam się by usta mialy ksztalt serduszka, a nie by byly wieksze - dlatego też w odpowiednich miejscach zmniejszam kredką i podkladem dolną wargę. brzydzi mnie jak dziewczyny wyrysowują sobie usta na sile i mają takie idiotyczne prostokątne i niekształtne wary, byle wielkie. 

brwi przeczesuję maskarą do brwi dla blondynek, jaśniejszą niz moje wloski. nie lubię wyrysowanych, przyciemnionych brwi, ktore nienaturalnie wyglądają.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.