Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
cholerach, to jest nowiutki zapis, więc łamiesz go regularnie od kilku dni ;)

U nas pogoda fajna, mam nadzieję, że jutro też taka będzie... Inaczej nie wykręcę mojej pięćdziesiątki....
no biorę się biorę!

16/1099/2000 zostało: 901 km
Oho, chyba cię jutro przegonię :P
"Nie pisz swoich listów jeden pod drugim - jeśli chcesz coś dopisać, to możesz edytować swój list.:

:D no ja już o tym kiedyś wspominałem.;P

I to nie jest wymysł moderatorów z vitali na kazym forum tak jest i za łamanie tego bardzo często można dostać blokadę na pisanie oraz bana;)
Tak, a niektóre fora mają taki sprytny skrypt, który łączy posty tej samej osoby pisane jeden pod drugim i wtedy nie trzeba nic kasować ani nikogo banować :P
O! To co Tienna napisała brzmi szalenie rozsądnie, ale my już z na to raczej wpływu nie mamy..

Dziś u mnie skromniutko z 3 powodów:
1) Po Pierwsze Primo - po wskoczeniu na rower okazało się, że po sobotniej wyprawie moje nogi są zaskakująco zmęczone i (t)oporne. Nie zamierzam ich niepotrzebnie maltretować;
2) Po Drugie Primo :) - założyłam z braku laku znienawidzone pieluchomajty i... ech, szkoda gadać. Chyba wywalę je do śmieci, żeby więcej mnie nie kusiły!
3) Po Trzecie Primo - muszę się podciągnąć z hula hoop, bo mnie Kochana Tienna  z grupy wywali :)

21,66  /  4138,24  /  5000


A Ty Drake lepiej uważaj z tym kolanem, żebyś później nie kwiczał!
77 /1939 / 2000  km z tygodnia a ogolnie to cos slabo krece na polskiej ziemi.
hej, Cykliści..:))
 Dzisiejsze 43 km...
 43  /  3474  /  4000

Dupencjo, cóż złego widzisz w pieluchomajtkach? Ja w tej chwili bez pieluchy nie wyruszam w dalszą drogę, chyba, że do pracy,. po mieście itp....

Pozdrawiam, cmok:))
Pasek wagi

Nie wiem Bajeczko, nie mogę w tej pieluszce jeździć, bardzo niewygodna jest dla mnie. Ale jest też spore prawdopodobieństwo, że jest to wina siodełka. Przed przyszłym sezonem zamierzam sporo włożyć w ten rower więc myślę, że i siodełko pójdzie do wymiany.

 

A w takim razie mam też pytanie, głównie do Szefowej, ale i do uczestników zeszłej edycji Wiatru we Włosach - kiedy kończymy sezon? Z końcem roku kalendarzowego? Bo przyszło mi do głowy by zakończyć sezon przejażdżką wigilijną z czapą mikołaja i przystrojonym rowerem. Głupawe to i infantylne, ale aż się doczekać nie mogę :)

W zeszłym roku jeździłam chyba do połowy listopada...ale przejażdżka wigilijna, choćby kilkunastu metrowa byłaby ..zabawna::))) A tak w ogóle to żal byłoby mi jechać ukochanym  moim kellyskiem po brei śniegowej....Jeszcze by sie biedaczek pochorował....
Siodełko chyba ważne jest, moje jest bardzo wygodne....
 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.