Temat: gotowy po przegladzie?

To pewnie znaczy, ze sprzedajacy nie bierze odpowiedzialnosci za to, ze rower bedzie w 100% sprawny. Moze sie nim nie zajmowal, albo rower stal gdzies w piwnicy przez dwa lata. Moze trzeba wymienic detki lub klocki hamulcowe, moze lancuch jest zardzewialy albo aortyzator zesztywnial (jesli ma amortyzator) albo cokolwiek. Ale chyba zawsze jak sie kupuje cos uzywanego, to sie przeglada czy wszystko dziala zanim sie zacznie tego uzywac ;-)

Co masz na mysli mowiac "nie moge go uzywac?" Przeciez nikt ci nie zabroni :-)

no tak:-) mam na oku ładna meridke uzywana za 600zł...na co zwracać uwagę przy kupnie? jestem ciemna masa jeśli chodzi o rowery:-)

Kupujesz przez internet?

nie. osobiście jadę zobaczyć:-)

nie roweru nie jest obowiązkowy

No to jak osobiscie, to wsiadz na niego i zrob jazde testowa. Spawdz czy jezdzi sie bez poblemu, czy przerzutki i hamulce dzialaja, czy nie ma rdzy na ramie, lancuchu i przerzutkach (jak jest cienka warstwa rdzy na lancuchu i przerzutkach to nie ma problemu, mozna to normalnie wyczyscic i bedzie ok, ale jak jest rdza na ramie to moze by troche ryzykowne). Sprawdz czy w zebatkach sa wszystkie zeby czy moze niektore sa starte niemal do zera albo ulamane.

Wazne tez aby wszystko po prostu trzymalo sie kupy, tzn. zeby kola krecily sie prosto, zeby nie bujaly sie na boki, zeby nie bylo nigdzie luzu - no ale to tak na chlopski rozum ;)

Jesli jest to rower z amortyzatorem to sprawdz czy gladko chodzi, czy nie przeskakuje albo sie nie blokuje. Wymienienie klockow hamulcowych czy wyregulowanie przerzutek nie kosztuje duzo, naprawa amortyzatora moze juz byc droga.

Mozesz tez zwrocic uwage na to, w jakim stanie sa opony - jak beda pokryte malymi peknieciami to najprawdopodobniej trzeba bedzie wymienic bo bedziesz lapala gumy (mozesz sie wtedy targowac ze sprzedawca).

Najlepiej by bylo jakbys poszla obejrzec ten rower z kims - jesli ten ktos sie zna, to ci pomoze, a nawet jak sie nie zna, to mozecie sobie na glos podyskutowac o tym rowerze, zawsze troche latwiej niz samemu ;) No i nastaw sie na jakis dodatkowy wydatek na pozniejsze drobne naprawy - lepiej sie pozniej pozytywnie zaskoczyc iz zdziwic, ze trzeba wydac troche wiecej niz te 600zl :-)

dziekuje za pomoc:-))))

A jakbyś kupowała samochód, to też bez sprawdzenia stanu technicznego?