- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2014, 00:26
Witajcie,ja z takim nietypowym pytaniem,jestem po haine-medine(ma krótszą lewa noge i bardzo zniekształcone chorobą biodro)na pozór wygladam normalnie,tylko lekko utykam bo nauczyłam sie chodzic na palcach(teraz niestety nie moge chodzić prawie wcale,stopa odmawia posłuszeństwa),gdy 2 lata temu tu zawitałam podjęłam decyzję o odchudzaniu,schudłam 16 kg w 2 miesiace(codzienna jazda rowerem ok 20km,zdarzało sie i więcej i inaczej jadłam,rezygnacja z późnych kolacji,słodyczy itp)ze względu na mój feler odpadły modne kijki,jakiś fitnes(lewa noga nie jest w stanie wykonac wielu cwiczeń)został rower (ALE JA GO LUBIĘ).Satysfakcja super ,schudłam 16 kg,fajnie wygladałam iii wyjechał mój mąż i wszystko strzeliło w łeb.Od 15 czerwca 2012 nie wsiadłam na rower ani razu,wtedy zaczynałam od wagi 85kg a teraz prawie 91.Obecnie kupiłam sobie fajny rowerek(http://www.salon-rowerowy.pl/images/Rowery/2014_kross/trekking/trans_siberian_damski_jasnografitowy_polysk.jpg)jestem bardzo zadowolona z zakupu ,jeżdżę znowu codziennie(choc mój brat jest temu przeciwny ,że wystarczyłoby 5 razy w tyg)ale mniejsza z tym ,ja jak sie wciągne to u mnie działa to jak narkotyk,schodzę z roweru jak juz ma dość.Mam tylko jedno pytanie ,wy tu piszecie ,że 20km w godz to spacerek a ja jestem zmeczona ,cała spocona od majtek ,po szyję(2 lata temu tez tak było nawet po 2 miesiacach jazdy)i teraz sedno sprawy,całe zycie nosi mnie prawa(zdrowa)noga ,lewą sie tylko podpieram,jest bardzo niestabilna,tak tez jest z rowerem,pedałuje głównie prawa noga ,lewa lezy na pedale(wielokrotnie z niego spada)pomaga tylko w momencie kiedy je ciężar popycha pedał (ale jedynie swoim ciężarem)nie jestem w stanie wogóle siłą cisnąc na niego.Czy ja sie tak mecze własnie z tego powodu?że głownie pedałuje tylko jedna noga?jesli tak ,to i żaden przelicznik spalonych kalorii nie bedzie adekwatny do mnie!Nie lubie jeździć z kims(zdrowym) bo zawsze jestem w tyle,samotne wycieczki są dla mnie odskocznią od całodniowej gonitwy,niby sie bardzo meczę ale jestem taka szczęśliwa jak schodze z tego rowerka taka umeczona...Pozdrawiam was wszystkie ,jak widzę co wy tu wyrabiacie to smiało moge powiedzieć ROWEROMANIACZKI !
28 lipca 2014, 00:33
Dziewczyno, powinnaś być wzorem dla wszystkich osób, którym się nie chce "bo słońce za mocno grzeje, bo deszcz pada" itp.! Ja robię codziennie 35km, ale jestem przekonana, że Twoje 20km ma o wiele większą wartość! Masz mój szacunek :-) co do pytania, nie wypowiem się, bo kwestia bardzo nietypowa. Pozdrawiam Cię ciepło!!!
28 lipca 2014, 00:37
Jestem pod wrażeniem Twojego samozaparcia. Gratulacje. Nie poddawaj się.
28 lipca 2014, 08:00
U ciebie ogólnie będzie działać inny rozkład sił. Zazwyczaj pacjenci kurczowo trzymają się kierownicy więc górna część tułowia się napina, występuję kołysanie aby całym ciałem zapracować, oczywiście plus to co napisałaś... że pedałujesz głównie jedną nogą... stąd zmęczenie. Śmigaj swoim rytmem. Najważniejsze, że się ruszasz. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Edytowany przez 4ee47495213e3e174407599e049b421a 28 lipca 2014, 08:01
28 lipca 2014, 09:06
Nie przejmuj się tym, co wypisują na forum odnośnie tempa, akurat w przypadku roweru to jest bardzo niemiarodajne. Zupełnie inne prędkości uzyskuje się na rowerze szosowym, inne na górskim, miejskim...Wiele zależy od klasy sprzętu. Inaczej wygląda jazda po gładkim jak stół terenie a inaczej po wertepach w lesie.
Jeżdzij swoim tempem. I tak wiele robisz. Tylko podziwiać.
28 lipca 2014, 09:33
A moja pierwsza myśl, to - już masz pewnie bardzo dużą dysproporcję między lewą i prawą stroną ciała, a pedałując jedną nogą jeszcze to pogłębiasz. Nie masz od fizjoterapeuty ćwiczeń rehabilitacyjnych? Nie myślałaś o tym, żeby może próbować tę lewą nogę trochę włączać do treningu? Trochę mnie też zdziwiło, że napisałaś, że chodzisz "na palcach i siada ci stopa" w takich przypadkach nie powinno się mieć buta na grubszej podeszwie, szczególnie przy twojej wadze?
Nie znam się na twojej chorobie, nie wiem co z nią robisz - pytam tylko dlatego, że sama mam minimalną różnicę długości nóg i widzę ile jest z tego powodu problemów, a u ciebie musi być o niebo gorzej.
28 lipca 2014, 11:44
Fakt, odpowiednie obuwie ortopedyczne mogłoby bardzo ułatwić Ci życie.
Kurczę, jak pomyślę, że durne ekomamuśki nie chcą szczepić również przeciwko tej chorobie to mnie jasny szlag trafia... A tymczasem raptem 2500 km w linii prostej stąd niemalże epidemia. Tylko, że tam jest wojna i nie ma szczepionek.
Dzięki Tobie przypomniał mi się Todd Key - jeździ na rowerze jak szalony, mimo że ma tylko jedną nogę. Wielki szacun dla takich ludzi jak Ty, on, i Wam podobni.
28 lipca 2014, 15:45
A mi przyszło coś innego do głowy, tylko trzeba by to skonsultować z kimś kto się zna, no i zależy to od sprawności Twojej lewej nogi. W rowerach takich na długą terenową jazdę pedały wpina się w but. Tak że but z pedałem tworzy całość. Czyli noga nie tylko pcha ale i ciągnie pedał. W razie nagłej sytuacji lub jak się zatrzymujesz wypina się ruchem stopy w bok po prostu. To są specjalne buty i pedały, but nie nadaje się do długiego chodzenia, bo ma sztywną podeszwę, od spodu ma taki zatrzask który pasuje do pedałów (pedały się kupuje same do każdego roweru pasują).
Może taki wpinany pedał na lewa nogę zmobilizowałbym bo ją również do ruchu? Tak że lewa noga nie byłaby tylko podpórką ale czynnie brała udział w jeździe dzięki temu?
Tylko pytanie do Ciebie, czy byłabyś wstanie wypiąć lewą nogę z tego pedała w razie potrzeby. Przy w płeni sprawnej nodze robi się to automatycznie. Musiałabyś sama ocenić sprawność nogi w tym zakresie.
Znalazłam na jakims forum rowerowym rozmowę o takich pedałach wpinanych, może wyjaśni o co mi chodzi :-)
http://www.bikeforum.pl/threads/1582-Na-czym-polegaj%C4%85-wpinane-buty
28 lipca 2014, 16:01
Mery - tu jest ten problem, że jedna noga jest krótsza i użycie pedałów spd prawdopodobnie powodowałoby nieporzadany ruch bioder z tej "krótszej" strony - bo odległość między pedałem a siodełkiem powinna być uzależniona od długości nogi - niewskazana jest ani za mała, ani tym bardziej za duża.
Gdyby rozpatrywać pracę tylko jednej nogi, tej zdrowej to pedał spd poprawiłby możliwości. W sytuacji Kasiuchy może raczej modyfikacja długości korb w pedałach? Czyli dłuższa korba od strony krótszej nogi, by ta też mogła wykonywać ruch w pełnym zakresie. W warsztatach rowerowych na pewno odpowiednio dopasują.
28 lipca 2014, 21:19
Mam tylko jedno pytanie ,wy tu piszecie ,że 20km w godz to spacerek a ja jestem zmeczona ,cała spocona od majtek ,po szyję(2 lata temu tez tak było nawet po 2 miesiacach jazdy)
Powiem Ci tak: niektóre dziewczyny tutaj bujają strasznie i - niestety - to widać od razu. Wiele z nich nigdy nie zrobiła porządnej trasy, ale próbują się mądrzyć. 20 km w godzinę jest faktycznie spacerkiem, jeśli masz dobry rower, opony "załadowane" na 4 bary, jesteś zdrowa, masz świetną kondycję i trasę, na której możesz cisnąć do - za przeproszeniem - porzygania. Sama jeżdżę na MTB, z oponami szosowo-terenowymi (podpompowanymi właśnie do ok. 4 barów), staram się równoważyć trasy techniczne (zjazdy, podjazdy, przeszkody, błoto) z tymi typowymi na szybkość. Powiem tak: w terenie mam średnią ok. 19 km/h przy godzinnym (samotnym) treningu, a na trasach szybkościowych zwykle ~24 km/h (wg Endo, które nie bierze pod uwagę np. stania na światłach czy przymusowego zwalniania, kiedy na ścieżce rowerowej zrobi się za gęsto) i zawsze jestem mokra od stóp do głów (nawet przedramiona mam mokre od potu). Jeżdżę szybciej, kiedy uda nam się zgrać z moim, bo wtedy wchodzimy sobie na ambicje Ale to nie jest istotne! Nie słuchaj innych - a już tym bardziej lasek, które żyją chyba tylko po to, by powodować kompleksy u innych (napinając się w internecie). Jeśli jeździsz godzinę (nieważne z jaką prędkością) i jesteś spocona, czujesz efekt treningu, to najwyraźniej nie potrzeba Ci więcej. Głowa do góry i przestań porównywać się do innych, a w szczególności osób, których nie znasz i prawdomówności nie jesteś w stanie ocenić. Powodzenia w pedałowaniu!