Temat: miłośników rowerów...

Zapraszam do wspólnych zmagań...Nie ma znaczenia ile km. pokonujesz czy to rower stacjonarny, czy szalejesz po polnych drogach, a może pokonujesz wiele km. zaprasza do wpierania się we wspólnym szaleństwie i gubieniu kg.

ja ostatnio zaczelam sezon, zrobiłam 16 kilometrów polną drogą i od razu sie fajnie poczułam

Sunflower1989 napisał(a):

ja ostatnio zaczelam sezon, zrobiłam 16 kilometrów polną drogą i od razu sie fajnie poczułam
o to super a jak czesto jezdzisz?

Ja na majówce pokonałam 35km na rozpoczęcie sezonu, ale niestety siodełko dało mi popalić :) W ten weekend drugie podejście.

Pasek wagi

O widze ze istne szaleństwo. To trzymam kciuki. Też lubię dłuższe wypady.)

ja jeżdżę od dwóch tygodni można powiedzieć że codziennie ;) staram się jeździć przynajmniej tak z 30 km. 

Ja w tym sezonie miałam już dwie przejażdżki każda w przedziale 20-25km. Cudownie jest się tak zmęczyć! Bocznymi drogami, ale po asfalcie. Ale ze mnie wybredny człek jest, potem często zła pogoda mnie zniechęcała, dziś jest idealnie, ale nie wiem, czy po moich zaplanowanych ćwiczeniach będę miała jeszcze siłę jechać. Ale korci mnie strasznie! :))

To zmęczenie jest rewelacyjne, ale najlepsze jest to, że nie wypluwa się płuc jak przy bieganiu czy fitnesie :) No i o dziwo po pierwszej przejażdżce w sezonie nie bolą mnie nogi!

Pasek wagi

Ja też już jakiś miesiąc temu otworzyłam sezon rowerowy :D Staram się jeździć codziennie, codziennie w inne tereny, ponad godzinę, czasem dwie. Teraz mam małą przerwę bo pracuję i pod koniec dnia nie mam zwyczajnie siły :c No ale ogólnie dość często jeżdżę :)

Pasek wagi

ja krece stacjonarny z rana  codziennie i teraz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.