- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
11 maja 2013, 21:49
nie wiem czy dziwna jestem czy ktos ma taki problem
w momencie jak wchodze na rower czuje jakbym miala lek wysokosci, moze to poczatkowe wrazenie ale potem zaczynaja sie dziwne rzeczy.
musze miec szeroka przestrzen aby wyprzedzic ludzi, jesli jest waski chodnik to nawet zwalniam i sciagam noge z pedala i po prostu sie odpycham aby ominac ludzi to samo jest z innymi rowerzystami. ktos na resztce chodnika mnie wyprzedzil co bylo dla mnie szokiem i sie przestraszylam bo moglam niechcacy kogos szturchnac
mam problem z plynnym przejechaniem miedzy slupkami, tez zwalniam i sie tocze.
po nierownych chodnikach tez mam problem, tez sie boje, ze sie wygrzmoce.
gdzies jakby oczy plataja mi figla i mam problem z rownowaga
auto prowadze normalnie
rower odstawilam w domu rodzinnym i nie wiem czy mam jezdzic czy nie
11 maja 2013, 21:53
Jak będziesz częściej jeździła to Ci minie. Ja tam zapi.....jak szalona na rowerze
w końcu sezon się zaczął.
11 maja 2013, 21:55
może masz problem z błędnikiem ? Moja znajoma ma jakiś ośrodek równowagi lekko zwichrowany i też na rowerze nie jeździ bo ma problem z jazdą, utrzymaniem równowagi, a autem jeździ normalnie.
Albo po prostu praktyka i nabierzesz pewności :)
Edytowany przez JustWantToBeXS 11 maja 2013, 21:58
- Dołączył: 2012-10-09
- Miasto: Buenos Aires
- Liczba postów: 1281
11 maja 2013, 21:55
może potrzebujesz jeszcze trochę praktyki. Miałam tak jak po dłuuugiej przerwie pierwszy raz wsiadłam na rower, trochę panikowała, mieszkam w mieście w którym jest spory ruch zarówno pieszych, aut , a przede wszystkim rowerzystów. Teraz śmigam bardziej pewnie, ale niektóre krawężniki są dla mnie nie do pokonania.
11 maja 2013, 21:58
Mam identycznie.
Boję się, po prostu panicznie się boję.
Zaraz się trzęsę, najchętniej bym zsiadła i szła prowadząc rower.
A jeździć samochodem uwielbiam i z wymijaniem, omijaniem, wyprzedzaniem nie mam problemu..
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
11 maja 2013, 22:01
jak jade szybciej bez przeszkod to jest ok, ale zwalniajac juz sie musze nogami asekurowac
czasami w trakcie jazdy autem (nie wiem czy przez zagapienie sie) mam wrazenie ze sie cofam/ruszam do przodu
11 maja 2013, 22:03
wrednababa56 napisał(a):
jak jade szybciej bez przeszkod to jest ok, ale zwalniajac juz sie musze nogami asekurowacczasami w trakcie jazdy autem (nie wiem czy przez zagapienie sie) mam wrazenie ze sie cofam/ruszam do przodu
Ja mam problem ze zmianami powierzchni.
Gdy muszę zjechać z asfaltu na kamienie/ piasek to dla mnie koszmar.
Ominąć dziurę dam radę, ale zjechać na bok gdy jedzie samochód- jest mi ciężko.
- Dołączył: 2013-05-07
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 73
11 maja 2013, 22:24
A ja mam odwrotnie - na rowerze mogę wszystko zrobić, jeździć bez trzymanki itp., za to samochodem... Wiele pewnie zależy od praktyki. Na Twoim miejscu znalazłabym sobie jakieś spokojne miejsce, gdzie bym ćwiczyła różne zakręty i slalomy.
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
13 maja 2013, 08:26
Wszystko do wyćwiczenia, idź z rowerem w jakieś spokojne miejsce, ustaw sobie jakieś przeszkody i poćwicz przy wolnej jeździe. To wszystko kwestia praktyki i normalne jest, że na początku przy wolniejszej jeździe traci się równowagę.