- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
28 lutego 2013, 21:46
Od połowy listopada ćwicze na rowerku. Z początku było to 30 min codziennie. Od grudnia jest to godzina dziennie bez przerwy. Czasem (święta, pierwszy dzień @ ) robię przerwę. Zauważyłam ze od 2 tygodni jakoś w nocy albo jak krzywo usiąde na krześle lub wbije mi się coś w plecy strasznie mnie bolą. Ale szczególnie w nocy jak śpie na boku..Ciężko mi powiedzieć czy jest to kręgosłup czy jakiś mięsień ale ból jest taki ze ledwo łapie wtedy dech ale zaraz przechodzi...Od miesiąca mam też hantelki 1.5 kg i tez rózne ćwiczenia wykonuje z nimi na ramiona być może źle je wykonuję niewiem - około 20 min co drugi dzień...
I tu pojawiają się moje pytania:
Czy jest to możliwe że jest to od garbienia się na rowerku stacjonarnym?
Albo źle wykonuję ćwiczenia z hantalmi?
Chcę na jakiś czas zamienić rowerek na bieganie lecz nie dam rady biegać godzine i czy przyniesie to taki sam (bardzo dobry ) efekt co rowerek??
Jeśli nie przejdzie do niedzieli oczywiście udam się do lekarza lecz chciałam zapytać czy któraś z Was może miała podobny problem??
Najbardziej boli w nocy w pozycji bocznej takiej skulonej wiecie:P I jak siedze na rowerku zgarbiona oraz na fotelu już takim wysiedziałym....
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 559
28 lutego 2013, 21:59
Dlaczego siedzisz zgarbiona na rowerku? Urazy dolnego odcinka lędźwiowego są normą u kolarzy ale to od jazdy z maksymalnym opadem tułowia w stacjonarnym powinnaś mieć opcję regulacji i dopasowania sobie komfortowej pozycji (zawsze zachowywać naturalną krzywiznę kręgosłupa).
Od ćwiczeń z obciążeniem też można nabawić się bólu ale przy 1,5kg raczej w to wątpię.
Bieganie angażuje więcej partii przy wysiłku także efekty powinny być takie same jak nie lepsze.
Edytowany przez xxxxxxxxXxxxxxxxx 28 lutego 2013, 21:59
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
28 lutego 2013, 22:05
Wiesz no nie potrafie usiedziec wyprostowana 60 min:P
Wiec tak jakbym jezdzila na goralu z rogami opieram sie o rogi:P
Możliwe ze organizm jest przemęczony albo coś??
I to boli tak pod łopatkami..
Edytowany przez amadeoo 28 lutego 2013, 22:09
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 559
28 lutego 2013, 22:21
Pod łopatkami? To sama się zdiagnozowałaś wcześniej ;P Po prostu garb Ci rośnie ;)
Kociemu grzbietowi stanowczo mówimy nie! I to nie tylko przy ćwiczeniach.
Jeśli nie potrafisz siedzieć prosto przez godzinę to chwytaj za hantle i skup się przez najbliższy czas na ćwiczeniu mięśni grzbietu (głównie prostowniki).
Edytowany przez xxxxxxxxXxxxxxxxx 28 lutego 2013, 22:35
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
28 lutego 2013, 22:27
Mówisz że grab mi rośnie:D Drzewo:D
NO chyba póki co odpuszcze rowerek i pujde pobiegać i hantelki, zobaczymy co dalej:)
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
1 marca 2013, 09:11
Możesz leżeć na kierownicy i nie mieć problemu garbienia się. Ja mam szosę wstawioną na trenażer i w dolnym chwycie czy na lemondce plecy mnie nie bolą. Dobrze dobrany rozmiar i dobrze ustawione siodełko i po sprawie.