- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1885
24 lipca 2012, 04:19
baja1953 napisał(a):
Dupeczko, wielkie gratulacje:)) To prawdziwy wyczyn!! gratuluję!! Ciekawa jestem ile czasu Ci to zajęło? Mąż gdy jedzie 200 km ( Jarocin-Częstochowa) to zajmuje mu to cały dzień, od świtu do zmroku... Brawo, Dupencja;)) dziś: 38 / 2224 / 3000 Diamencjo, tabelka piekna;)) dzieki;))
myslalam ze Cie dogonie...ale tydzien nie jezdzialm i chyba nie mam juz szans :)))
pozdrawiam
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
24 lipca 2012, 08:58
Dzisiaj standard 30 km, wczoraj nic nie było bo dopiero wieczorem wróciłem z weekendu, a że roweru ze sobą nie miałem to tylko biegałem.
30 / 2441 / 5000
- Dołączył: 2009-05-28
- Miasto: Za Lasem
- Liczba postów: 502
24 lipca 2012, 11:58
za weekend plus poniedziałek zbiorczo
60 / 120 /2000
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Wyszków
- Liczba postów: 172
24 lipca 2012, 15:27
15 / 1192 / 2000Dziś znowu standardowa trasa, czyli 15
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
24 lipca 2012, 18:49
wtorek, trasa krotka, 37 km, choć miałam ochotę na więcej, ale okrutny wiatr( choć ciepły ) zatykał paszczę , i zachęcił mnie do zawrócenia...
37 / 2261 / 3000
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
24 lipca 2012, 19:12
wróciłam do domu po 18, zmeczona, z nogami kończącymi sie w d... ops, w dziąsłach
z perspektywą rozmowy z jeszcze jednym klientem, śmierdząca upałem spędzonym w szpitalu, urzedach i mijeskiej komunikacji
ledwie żywa
minęła godzina
jest 19:11 - a we mnie odzywa sie nałóg, namiętność
ach, może na rower?
może chociaż do końca Wałka z powrotem?
bosz... chce mi sie i nie chce mi się
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
24 lipca 2012, 21:07
jedź , Jola, jedź...ja wczoraj tez bylam skapciała, a po rowerze odżylam;)) W drogę:))
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
24 lipca 2012, 21:13
No i pojechała pewnikiem :)
33,38 / 3650,74 / 6000 km
jak Wy to mówicie - rower komunikacyjny jak to zwykle w tygodniu.
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Argentyna
- Liczba postów: 2400
24 lipca 2012, 21:35
Dupka- szacunek!
33,44 / 1477 / 2500
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
24 lipca 2012, 21:40
wróciłam
znowu jestem zmęczona - ale jak jeździłam, to nie byłam!
było mi cudownie, bo cudowny letni wieczór jest
kilometrów niewiele, ale to nie nabijanie licznika chodzilo, tylko o odswieżenie duszy
21,29 / 2498,2 / 5000
jutro powinnam minac mój osobisty półmetek