- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
12 lipca 2012, 14:26
Dzisiaj tylko dojazdówka i bieganie będzie. Jak będzie tak burzowo to będę musiał wcześniej niż myślałem w trenażer zainwestować :(
30 / 2241 / 5000
...Dupka - dzięki :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
12 lipca 2012, 15:02
wczoraj pisałam o najprostszym zabezpieczeniu
to jest coś takiego
(klik w linkę) co sie montuje na stałe pod siodełkiem na tylnik kole, a zamknięcie polega na przesunięciu (automatycznie) pręta z twardej stali między szprychami
Wagofobka :te cyferki to nasze osiągi podane w systemie :
najpierw liczba przejechanych dzisiaj/tygodniowo/ostatnio kilometrów
potem 2spacje+ukośnik+2spacje
potem liczba przejechanych kilometrów w obecnym roku/sezonie
potem 2spacje+ukośnik+2spacje
ostatnia liczba to kilometrowy cel tego roku/sezonu
Edytowany przez jolajola1 12 lipca 2012, 15:03
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto: Karpacz
- Liczba postów: 128
12 lipca 2012, 15:24
ok, to niebawem zaczynam, jak tylko mi się mięśnie uspokoją, bo przesadziłam przedwczoraj :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
12 lipca 2012, 17:08
Witam nową krew, chciałam wymyślić jakieś określenie rowerowe na narybek ale nic mądrego mi nie przyszło do głowy :/ Może Dupka pomoże bo Ona dobra w te klocki :)
Ha, o trenażerze już było pisane, drugi rok z rzędu się przymierzałam do kupna, no ale ceny koszmarne to raz, postawić rower na środku pokoju tak średnio widzę to dwa, a trzy - zimą też da radę jeździć więc suma sumarum trenażer mi niepotrzebny ;)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
12 lipca 2012, 17:35
Ja również nie przymierzam się do trenażera i w tym roku. Jednak w zimie na na te najgorsze mrozy (a przede wszystkim śniegi) zamierzam wypróbować biegówki. Na początek pobiegać po moich parkach świdnickich, a potem po Ślęży, po Sowich i innych górkach w pobliżu domu. Widzę, jeżdżąc w terenie, trasy biegowe, więc dlaczego by nie spróbować.
Bajeczka, mam nadzieję, będzie mi służyć dobrą radą w tej dziedzinie, bo ona znawczyni jest :)
wagofobka - no to Ty w cudnych rejonach mieszkasz! Ja mieszkam przy troszkę niższych górach, ale niedaleko od Ciebie. Jak się wkręcisz w jazdy, zwłaszcza w terenie, to będziesz sobie bardzo cenić tak zróżnicowany teren. Na pewno w te wakacje nie raz wyląduję jeszcze w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania więc kiedyś będzie można się umówić na piwko w trasie :-)
Edytowany przez ...Dupka 12 lipca 2012, 17:40
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
12 lipca 2012, 18:07
Diamentowa:
rowerowy narybek? hmmm?.. na-trybek? na-kółek?
coś chyba będzie trzeba wymyśleć
bo "świeża krew rowerowa" brzmi trochę horrorowato i oraz bdzi skojarzenia z krwawiącym rowerowym upadkiem/wypadkiem
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Wyszków
- Liczba postów: 172
12 lipca 2012, 18:23
a ktoś jest z okolic Wyszkowa ?
bo samemu jeździć nudno.
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto: Karpacz
- Liczba postów: 128
12 lipca 2012, 20:03
Dupka, na rejon nie narzekam widokowo, jednak jak już wspomniałam, teren ciężki dla początkującego rowerzysty ze sporą nadwagą. Chciałabym wyjechać na dłużej, a tu cóż... mięśnie nie dają rady...
Może kiedyś na piwko się umówimy =D