Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Skąd wzięłaś takiego kociaka, Dupko? Śliczności :)

Ale się brzydka pogoda zrobiła...

Pogoda od piątku u nas kiepściutka była Nic tylko sie w jakimś pubie zaszyć. 

Wczoraj 16, dziś 31 - razem

46 / 1308 / 5000

Będzie kiepsko z kilometrami, bo w nadchodzących miesiącach zanosi się sporo wyjazdów bez roweru. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej są przecież ważniejsze rzeczy ;)

Dupko- kociak prześliczny. sama słodycz!

Moje pierwsze czerwcowe km:

12,47  /  674  /  2500

Rower zrobiony więc wracam!

8,5 / 18,5 / 1000

Wczoraj (dzien urzedowo wolny od pracy :) ) z trzema kolegami zrobilam swoja najdluzsza jazde terenowa, niemal 5 godzin w siodle, dzis ledwo sie ruszam, nogi i rece cale obolale. Ale bylo fantastycznie I nawet slonce swiecilo :)
61,6 km, z czego tylko jakies 20 km po drogach/sciezkach reszta offroad, niemal 1500m przewyzszenia. I po raz kolejny stweirdzam, ze rowerowanie w odpowiednim (!) towarzystwie ma pewna przewage nad jazda w pojedynke.
A dzis znowu pada.

61,6  /  2584,4  /  4000

Rower miejski z 2 dni, 9 km
 9  /  1226 / 3000