Temat: trening interwałowy.

Ostatnio sporo czytałam o interwałach i mam do Was pytania, bo sama za bardzo nie rozumiem.
Tylko 5 minut dziennie, a efekty podobno są lepsze niż po aerobach?
Próbowaliście kiedyś tego w ogóle?
Kiedyś słynne było te 3 minutowe odchudzanie i to też chyba właśnie na tym polegało.
Dla nieorientujących się interwał to np. 20 s truchtu i 10 s sprintu
Edit.
Jeszcze jedno. Jak trenowałabym na rowerze stacjonarnym to dałoby to jakieś efekty? :)
to tak efekty by dało ale żadne 5 min tylko co najmniej 20 max 30 min i co 48 godz... bo organizm musi zregenerować... co do efektów mi się metabolizm polepszył... kiedyś chodziłam raz na kilka dni a po tego typu ćwiczeniach codziennie  i w dni gdy ćwiczę nawet kilka razy;)

Hellcat89 napisał(a):

to tak efekty by dało ale żadne 5 min tylko co najmniej
max 30 min i co 48 godz... bo organizm musi
co do efektów mi się metabolizm polepszył... kiedyś
raz na kilka dni a po tego typu ćwiczeniach codziennie 
w dni gdy ćwiczę nawet kilka razy;)
To nie jest metabolizm, tylko przemiana materii. Mnie przy aerobach też bardzo się poprawiła.
A co do interwałów, to możesz je wykonywać na rowerze np. zwiększając opór. Ja mam zdefiniowane trasy w rowerze i tam interwał jest tak skonstruowany, że co sto metrów zwiększa się się opór na wyższy o dwa oczka (od 1 do 9), potem przeskakuje na 1 i od nowa idzie w górę. Ciężko jak piorun. Po 20 min pot mi się leje po plecach. A na fat burn dopiero po godzinie jestem tak zmęczona. Wygląda ten interwał niewinnie, ale ciężko jest. Może jak minie rok od jeżdżenia to się przerzucę na jakiś czas.

Edit. Mechanizm cytowania jest w fazie testów? W Chrome to kompletnie nie działa jak powinno.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.