Temat: Rowerek stacjonarny zamiast spaceru

Hej dziewczyny! 

Mam takie pytanie, mam pracę siedząca zdalna, przez co bardzo mało się ruszam. Do 15 nie wychodzę z domu, później ewentualnie zakupy i tyle. Czy mogłabym zamiast słynnych 10 tys krokow dziennie jeździć 30-45 minut na rowerku stacjonarnym? Co sądzicie?

Lepsze cokolwiek niż nic, choć na pewno nie angażuje tak całego ciała jak chodzenie, na pewno też nie dotleni tak jak energiczny spacer na świeżym powietrzu. Dni są coraz dłuższe i spokojnie będzie można połączyć zakupy z najpierw wykonanym spacerem :)

jezdzilam na rowerku i chodziłam na spacery, lepsze moim zdaniem spacery, ale bardzo intensywne i szybkie , do tego w jednym rzucie z 90 min.

45 min to stanowczo za krótko

Spacery szybkim marszem, połączone z truchtem od czasu do czasu, dają super efekty. Jednak z braku laku, rower stacjonarny też będzie ok, aby utrzymać formę. Zawsze możesz też połączyć obie te aktywności i zdecydować po czasie, co Ci bardziej odpowiada... Byle tylko przetrwać zimę, bo potem otwiera się mnóstwo nowych możliwości spędzania czasu na świeżym powietrzu ;) U mnie od 17.02 otwierają basen, saunę i siłownię, więc pewnie się skuszę. Pływanie fajnie modeluje sylwetkę.

Aha! Faktycznie, 45 min. na rowerku to trochę mało. Staraj się jeździć przynajmniej godzinę.

Pasek wagi

Ja robilam 30 minut na rowerku poziomym, drugie 15 minut interwaly. Wieczorem szlam na godzinny spacer zeby sie dotlenic. Schudlam 15kg.

Michalkaa napisał(a):

Ja robilam 30 minut na rowerku poziomym, drugie 15 minut interwaly. Wieczorem szlam na godzinny spacer zeby sie dotlenic. Schudlam 15kg.

pieknie, zajzalam do pamietnika a tam 2014😁, opisz jak to zrobilas:) jezdzilas codziennie? Czy co drugi dzien, jak z dieta? Gratuluje. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.