- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 sierpnia 2018, 13:56
Cześć. Zacznę od tego, że mam dużą nadwagę, ocierającą się o otyłość. Mam też poważne problemy z kręgosłupem. Pływanie nie pomogło, a wręcz w pewnym momencie zaostrzyły problem. Nie mogę skakać, biegać, jeździć na rowerze. Mogę trochę ćwiczyć, ale to raczej ćwiczenia rozciągające, czasem trochę jogi (ale tylko niektóre pozycje, te które wiem, że nie zrobią mi krzywdy i które konsultowałam z lekarzem). Pani doktor widząc jak się mają sprawy zaleciła chodzenie po płaskim terenie, jak najdłużej mogę. Może być z kijkami. Ze względu na wagę, którą muszę zrzucić i ogólną potrzebę posunięcia do przodu rehabilitacji zaczęłam to robić od pewnego czasu. Tylko, że mija czas, a ja w ogóle nie widzę postępu. Nie mogę iść dłużej, bo ból i inne dolegliwości mi nie pozwalają. Pomyślałam, że te kije mogłyby mi trochę odciążyć odcinek lędźwiowy i posunąć to na przód. W internecie ludzie piszą, że im pomogło. Mam kije do nordic walking. W liceum trochę pod przymusem byłam na kilku lekcjach, jeszcze pamiętam jak z nimi chodzić.
Mam jednak 24 lata. Na ulicy nie widuję ludzi w moim wieku chodzących z kijami. Ktoś mi nawet powiedział, że to wstyd, bo to sport dla pań 50+. Rzeczywiście, jeśli już się tutaj pojawia ktoś uprawiający nordic walking to ma te 40 lat spokojnie.
Trochę boję się zostać wyśmiana. To małe miasto. W czasach, kiedy jeszcze mogłam i próbowałam biegać, też ciągle słyszałam przytyki, zwłaszcza, że biegam za wolno.
Z jednej strony moja obawa przed wyśmianiem jest bardzo duża. Z drugiej strony nie chcę na wieki utknąć w domu i chciałabym też pomóc sobie trochę w zrzuceniu wagi.
Wiem, że problem wydaje się być śmieszny, ale co wy uważacie? Chodzilibyście z kijami w mojej sytuacji?
13 sierpnia 2018, 14:03
tak. A zdanie innych miej w dupie :) ja widząc młoda dziewczynę szeroki uśmiech bym zrobiła :) robisz to dla swojego zdrowia, nie dla obcych. Chyba, że chcesz mieć więcej problemów.
13 sierpnia 2018, 14:08
Oczywiście, że miej w du... co inni pomyślą. Ja chodzę jesień-zima regularnie z kijkami razem z moją mamą a nie mam 40 lat jeszcze :) A jak się bardzo krępujesz to chodź na wieczorne spacery albo poranne - zawsze to mniej ludzi.
No a jeśli ze sportem są ograniczenia to dieta tu będzie kluczowa. Powodzenia
13 sierpnia 2018, 14:11
chodziłam z kijkami w ramach wf na uczelni. Wielka frajda! Szybkie tempo jakie sobie narzucasz wydziela tyle endorfin ze nie chce się przestać. Olej ludzi i dawaj na kijki ;)
14 sierpnia 2018, 12:49
Nie masz wpływu na to co inni sobie pomyślą. Nie jesteś tu po to aby zaspokajać ich dobre samopoczucie. Dbaj o siebie. Może jedni skrytykują a inni docenią? Kijki to super sprawa niezależnie od wieku. A może namówisz kogoś na wspólne chodzenie? Mamę, siostrę, kuzynkę, sąsiadkę?
14 sierpnia 2018, 23:26
U mnie na wsi jest kilka pań chodzących po ulicy z kijkami-w tym także takie w średnim wieku, nikt ich nie wyśmiewa... Rób swoje, słuchawki na uszy to nie będziesz się rozglądała czy ludzie patrzą czy mówia coś..
Nawiasem mówiąc to dość dziwne że kazali ci pływać w ramach rehabilitacji... ja miałam sporo różnych zabiegów rehab. po urazie kręgosłupa ale w basenie to były wyłącznie ćwiczenia-w żadnym razie pływanie..
1 września 2018, 07:45
Dziewczyny dobrze radzą, olej ludzi! Ludzie zawsze gadają i gadać będą! Z kimś też zawsze raźniej zaczynać. Mam coprawda te 40 lat
1 września 2018, 12:30
Śmieszy mnie, że dla ludzi nordic walking to wstyd ale siedzenie przed tv i wpieprzanie ciastek albo picie piwa (czyli typowy wieczór po pracy typowego Polaka) to jedna z ulubionych form spędzania czasu. Idź i nie przejmuj się.