- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lipca 2015, 12:56
Witajcie
W związku z tym, że kocham NW (Nordic Walking) i ze dzięki niemu zgubiłam w miesiąc 32 centymetry w obwodach, to zachęcam każdego do chodzenia z kijami :)
Możesz być młoda lub stara :P możesz być chuda lub gruba, nie ma znaczenia nadwaga, wygląd czy stan zdrowia (poza oczywistymi przeszkodami). Sama jestem po operacji kręgosłupa i mam nadwagę i ten ruch jest dla mnie idealny :)
Nie obciąża stawów i każdy może to ćwiczyć :)
NW to najlepszy pożeracz tłuszczu i najbezpieczniejszy zarazem sposób :)
Oczywiście trzeba spełnić kilka warunków aby mieć efekty :)
- chodzić prawidłową techniką (mega bardzo ważne !!!, np. trzymać łokcie prosto...)
- kijkami się odpychamy, to one są napędem naszym, a nie nogi. Dziwnie to brzmi, ci co chodzą wiedzą co mam na myśli :)
- angażujemy 90% mięśni naszego ciała, dlatego godzina marszu przy ok.75% pulsu maksymalnego to ok.500kcal spalonego żywego tłuszczu
- potrzebujemy pulsometru, aby wiedzieć kiedy nasze serce pracuje idealnie w zakresie spalania (75% maksymalnego tętna dla Twojego wieku i kondycji) >>> tutaj przepis na obliczenie, nowoczesne zegarki wszystko wyliczają za Ciebie :)
Oto zrzut ekranu z mojego typowego treningu (używam aplikacji Endomondo i sportowego zegarka MIO Fuse). Jak widać na niektórych odcinkach powinnam przyspieszyć tempo, ponieważ za długo się obijam w zakresie "rozgrzewka" zamiast podnieść puls i przejść do magicznego zakresu "SPALANIE TŁUSZCZU" :). Aktualnie jestem na etapie tworzenia dobrej playlisty, która właśnie podkręci mi troszeczkę tempo :)
- Podczas treningu nie ciśniemy tempa na maksa, ale idziemy spokojnie, a jednak dynamicznie, ważne aby utrzymywać puls w konkretnym zakresie bez zadyszki (ok. 75% maks HR). Początkujący powinni osiągać średnie tempo ok. 5km/h (czyli przejdziesz 5 km w godzinę), potem z czasem tempo należy zwiększać, aby puls nadal pozostawał w trybie spalania podczas treningu. U mnie ten zakres magiczny to 130-145 uderzeń serca na minutę, wtedy tłuszczyk się spala :) Po miesiącu chodzenia dzisiaj moja średnia prędkość, aby utrzymać ten puls, wynosi ok. 5,5km/h i zapewne będzie wzrastać, bo i kondycja wzrasta :)
- jako dowód na to,e NW świetnie spala tłuszcz podam moje wyniki po miesiącu treningów, gdzie początki były trudne (ból stawów, mięśni, bo byłam bardzo zastała, zastygnięta) Łącznie przemarszowałam prawidłową techniką 50km w miesiącu i straciłam 32 cm w obwodach :) - biust minus 9cm, pod biustem minus 7cm, biceps minus 1cm, talia minus 4cm, biodra minus 8cm, udo minus 3cm każde :). Waga zmieniła się na razie nieznacznie, bo tylko o 2,6kg, jednak rozmiarowo bardzo spadłam i wchodzę w mniejsze ciuchy, a to jest ważniejsze, bo przecież nie chodzę z wyświetloną wagą na czole. Ludzie mówią, że lepiej wyglądam, a ja rzeczywiście lepiej się czuję, jestem szczęśliwsza, uśmiechnięta, pełna energii :)
Ktoś z was może powiedzieć, że niecałe 3kg w miesiąc to kiepsko... nie zgodzę się z tym, ponieważ to jest wynik wypadkowy kilku czynników, tłuszcz został spalony (zmniejszyłam swoją objętość ciała i to pokazuje centymetr) natomiast rozwinęły się mięśnie, stymulowane przez prawidłową technikę marszu NW i odpowiednią dietę :)
Kiedyś miałam napady głodu, ciągotki do słonych przekąsek... teraz kiedy codziennie trenuję (jeden dzień ćwiczenia w domu, drugi dzień NW ponad 10km) wszystko się uspokoiło. Nawet muszę się zmuszać, aby zjeść wszystko co mam zaplanowane do zjedzenia na dany dzień, czyli 1600kcal.
Zminimalizowałam w jadłospisie pieczywo i przetwory pszenne, postawiłam na chude mięso i ryby, jajka oraz warzywa, a wszystko skąpane w sosach jogurtowych i lekkich dressingach. Do tego duuuużo wody i zielonej herbaty.
Pamiętaj o rozgrzewce przed treningiem, bardzo ważne aby nie zerwać mięśnia czy ścięgna i po prostu nie zrobić sobie krzywdy.
PRAWIDŁOWA TECHNIKA - na początku poświęć temu tyle czasu ile potrzebujesz, bo to kluczowa sprawa. Pierwszy trening to nauka chodzenia, koordynacja wszystkich ruchów i mięśni, nie pomiń tego, bo wtedy twoje chodzenie nie ma sensu i nie przyniesie pożądanych efektów. Zwolnij i naucz swoje ciało jak ma się poruszać, poczuj pracujące mięśnie, "IDŹ NA RĘKACH".
Mam nadzieję przyłączycie się do mojego wyzwania i razem będziemy spalać tłuszcz zdrowo i w przyjemny sposób :)
pozdrawiam
Nordica
Edytowany przez Nordica 8 lipca 2015, 13:53
28 stycznia 2016, 22:10
O tej porze roku chodzę, a właściwie biegam, z kijami o 30 cm wyższymi i nartami przypiętymi do butów. Ale, że chwilowo (mam nadzieję) śniegu nie ma, to pewnie jakieś treningi NW uruchomię, jak tylko deszczu nie będzie. Jeśli szukasz grupy wsparcia, to na Śląsku masz Grzmiące Kije.