Temat: Nordic Walking na przekór pogodzie!

Czytałam  chyba wszystkie wątki na forum o kijkach i stwierdzam ze smutkiem że mało sie pisze na ten temat. Wiem, że przecież tyle z Was chodzi i mimo pogody zimowej wiele z Was się nie poddaje! 

Zapraszam Was do maszerowania mimo złej pogody, mimo mrozów i chlapy grudniowej. Dla tego kto chce zrzucić balast kilogramów to najlepszy moment by zacząć maszerować:) . Za kilka miesięcy bedziemy piękne i smukłe po zrzuceniu tych wszystkich grubych ubrań. :) Będzimy mogły zadziwic wszystkich w około i niech wtedy nam tylko zazdroszczą! Sumujcie czas  spędzony z kijami a 1 dnia wiosny zobaczymy kto więcej przemaszerował :)  

Witam wszystkich nowych łażących. Jutro planuje ruszyć z kijkami po małej przerwie. Zapraszam wszystkich również do wątku dior1 Rowerem w 52 tygodnie roku 2011. Naprawde świetna grupa!
chyba ten watek umarł! Jest tam kto?
 Ja niestety chwilowo nie mam kijów ale w środe do mnie dotrą:D Póki co chodze na długie energiczne pacery bez kijów. Kiedys próbowałam biegac ale nie potrafie ;/ a szkoda. Jeśli jest jeszcze kto kto chodzi z kijami niech sie odezwie plisss bo musimy sie  wzajemnie wspieraćD
Ja jestem i chodzę, ale ponieważ wiosna przyszła to zaczęłam do pracy dojeżdżać rowerem i na kijowanie nie mam tyle czasu co zimą. Ile mam na liczniku marszowym widać nad moim paskiem wagi, nie wszystkie kilometry pokonane z kijami ale już nie rozgraniczam.
Fajnie że jesteś Diamandka ! Ja się mobilizujesz do teo by chodzić? Widzisz jakięs efekty? Ja gdy chodzilam przez 4 tygodnie zimą, regularnie dzień w dzien zauwazyłam poprawe kondycji , i przede wszystkim moje ręce staly się jędrniejsze. Jak jest u Ciebie?
Mobilizować się nie muszę raczej, po prostu jak nie jadę rowerem to z pracy zamiast wsiadać w tramwaj lub autobus zasuwam pieszo, co mi daje ok. 20-25 tygodniowo :) Co widzę to przede wszystkim poprawę kondycji, ale też i odporności, a w zasadzie to było rok temu, bo ostatnią zimę całą przechorowałam, czego skutki odczuwam aż do dzisiaj. Generalnie od dwóch lat sporo się ruszam, uprawiam karate więc całe ciało mi na treningach pracuje. Do tego rower i ćwiczenia domowe. Tej wiosny i latem zamierzam więcej chodzić w weekendy z kijami to wtedy coś więcej powiem. Generalnie 10 km dość szybkim tempem to dla mnie pestka, kilka lat temu to byłam mopsem kanapowym :D

Jeżeli mogę, to dołączam do Was .

Chodzę od środy - 30.03 - 45min

                              31.03 - 55min

                              01.04 - 60min

Pasek wagi
Można można, ja może dzisiaj wieczorem pokijaszkuję, jak się nie rozpada :)

02.04 - 55min

03.04 - 70min

05.04 - 60min

06.04 - 55min

08.04 - 60min

09.04 - 50min

10.04 - 60min (570minut)

Pasek wagi
Pięknie zuzek pięknie :)
dzięki , ale szkoda, że rywalizacji żadnej nie ma na tym wątku ...byłaby większa mobilizacja
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.