- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 66
23 stycznia 2014, 10:42
Cześć :P Są tutaj może jakieś dziewczyny z Wrocławia chętne do wspólnego chodzenia na basen?
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
25 stycznia 2014, 22:47
naste : dla mnie ciaganie Nieznajomej z internetu byleby tylko towarzyszyla na basenie jest jakims dziwnym pomyslem. mam przyjaciolke, ktora w szkole trenowala plywanie i z nia jeszcze lubie pojsc do aquaparku, 2km plywania i pozniej jakies inne atrakcje.
moge zapytac po chcesz wyciagnac kompletnie obca laske z netu na wspolne plywanie? aby sie dowartosciowac? plywam od 3 lat, zrobilam ogromne postepy i szkoda mi marnowania czasu na taplanie i paplanie. a ja wypowiadam sie w temacie, ktory uwazam za kuriozum:)
dla mnei plywanie jest relaksem, a ciaganie nie wiadomo kogo tylko rozpraszaniem i robieniem tlumu na torze.
masz konto zastrzezone tylko dla znajomych, ale na Vicie nie tak dawno pisalas, ze masz 165cm wzrostu i cel 48kg, wiec dla mnie to oznacza punkt 3ci.
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 66
25 stycznia 2014, 23:45
Nie bede sie sprzeczala z Toba ;-) Twoje zdjecie wystarczajaco mnie przeraza. Wyraz twarzy mowiacy: jestem zajebista i mam w dupie zdanie innych bo lecze kompleksy ;-)
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
26 stycznia 2014, 10:24
No wlasnie ja nie mam kompleksow, dlatego, ze dosc intesywnie uprawiam sport.
Doceniam i kocham moje cialo, dlatego nie stawiam mu glupich wyzwan typu cel: 48kg, tylko cel: maraton w 3h50min (czyli tez nie jest to jakis wysrubowany czas, ale przyzowity jak na amatora).
Udzielam sie w roznych tematach i zachecam do ruszenia tylka, zamiast uzalania sie, szukania wymowek, phtoszopowych motywacji lub kolezanek z netu. Jakbym tak miala czekac na kogos by cwiczyc, to juz dawno obroslabym w tluszcz.
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 66
26 stycznia 2014, 10:39
Kochana masz kompleksy ;-) przynajmiej kazdy by mial majac taka twarz i w takim wieku zero jakichkolwiek innych osiagniec :-)
Uprawialam gimnastyke, aerobik, stretching, biegi przełajowe jednak z powodu choroby zostałam kaleką :-). Ale lepiej mnie obrazac, ze obrastam w tluszcz i szukam wymowek, nic nie osiagajac w zyciu. Wazylam 60kg i 47 kg, wiem kiedy czuje sie dobrze.
Nikogo nie zachecasz jedynie zniechecasz do siebie.
Znajdz sobie moze faceta i mu zawracaj glowe.
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
26 stycznia 2014, 10:50
gratuluje orlego wzroku i ogromnej wyobrazni, bo na zadnej focie nie widac dokladnie mojej twarzy: )
vitalia to nie GoldenLine by zamieszczac swoje CV i osiagniecia.
Edytowany przez nuta 26 stycznia 2014, 10:57
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 66
26 stycznia 2014, 11:03
To dlaczego atakujesz ciagle mnie mowiac, ze mam glupie wyzwania, cele i nic nie osiagnelam? ;-)
Staram sie byc mila dla wszystkich osob i nie dlatego, ze musze bo tak pracuje, ale dlatego ze lubie.
Nie przeszkadza mi, ze ktos lubi grubsze figury, inna osoba wysportowane, a komus jeszcze innemu podobaja sie kulturystki. Nie czepiam sie do ludzi, narzucajac swoje zdanie bo kazdy jest inny i nie mam prawa narzucac swojej opini (a tym bardziej w tak chamski sposob!).
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
26 stycznia 2014, 11:26
czy ja napisalam, ze nic nie osiagnelas?! ja nic takiego nie napisalam! ja nie wiem skad taki wniosek. w ogole nie odnioslam sie do Twojej kariery zawodowej czy naukowej. moze przyczepilam sie, ze slabo plywasz, za co przepraszam,
czy uwaszasz, ze waga 48kg to zdrowo dla osoby o wzroscie 165cm? to jest juz wyniszczenie organizmu. tego w zdrowy sposob (czyli racjonalne odzwywianie +aktywnosc fizyczna) nie da sie osiagnac. BMI 17,6 a ponizej 18,5 to jest niedowaga
wyzwanie to 30dni z mel b/chodakowska, 100 przysiadow, 2min planku, przygotowanie sie do zawodow sportowych, nauczenie sie jezyka obcego, 10 nowych slowek dziennie, 30dni bez ulubionych portali internetowych, zdobycie nowych umiejetnosci przydatnych w pracy, 2h wolonatriatu na rzecz dzieci, zwierzat na tydzien,
mozliwosci ku perfekcji i samorealizacji jest bardzo wiele
... a zalozenie, ze wyniszczysz organizm do ambitnych i madrych celow nie nalezy. wiesz, to tak jakbys zaplanowala sobie urosne do 170cm.
jak wiazesz swoje plany z modelingiem, to ok, troche inna bajka.
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 66
26 stycznia 2014, 11:32
Nie mowie o karierze naukowej, ale wlasnie o czepianie sie do plywania i cwiczen.
Patrz na pasek, to moj aktualny cel.
Moim wyzwanim sa cwicznia z Mel, ktore wykonuje od 3tygodni,ucze sie jezykow obcych i pracuje w wolontariacie.
Pracuje w branzy, gdzie wyglad to podstawa i musze malo wazyc. Kiedys zadowolilaby mnie obecna waga, ale teraz nie moge sobie na to pozwolic ;-)