4 czerwca 2012, 19:55
w wakacje chciałabym zapisać się na basen (w roku szkolnym odpada bo muszę dojeżdżać autobusem). I tu się zaczyna mój problem: na basenie byłam raz w życiu i to z 8 lat temu... bardzo kiepsko pływam i chciałabym się nauczyć ale na żadne kursy mnie nie stać. Boję się również braku gruntu pod stopami a w takim normalnym basenie chyba się go nie ma? Czy moglibyście mi podpowiedzieć jak się oswoić z wodą, a wreszcie nauczyć pływać? I jak to w ogóle wygląda na takim basenie: kupuje się jakieś bilety najpierw, potem pod prysznic? Aż mnie ze wstydu skręca z mojej niewiedzy
Edytowany przez maldoror 4 czerwca 2012, 19:55
- Dołączył: 2012-02-26
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1127
4 czerwca 2012, 20:00
No przecież nie wchodzi się na piękne oczy tylko kupuje się bilety. A później pod prysznic. To chyba naturalne. I powodzenia jak chcesz się nauczyć pływać bez instruktora i jeszcze bojąc się wody. Jak się będziesz topiła to pamiętaj, że ostrzegałam:]
4 czerwca 2012, 20:03
jak nie ma gruntu pod stopami?" przeciez kazdy normalny basen zaczyna sie od plytkiej wody i stopniowo się pogłębia w stronę słupków do skakania :P problem w tym że kierunek pływania to od płytkiej do głębokiej i spowrotem a nie w poprzek tylko po płytkiej, ale przecież są jakieś deski czy inne cuda. Idź najpierw na basen i popytaj a dopiero później sie wybierz "pływać".
4 czerwca 2012, 20:05
No jak idziesz na basen kupujesz bilet,nie są drogie bo nie raz chodzę...Przed basenem idziesz pod prysznic,żeby owsoić się z wodą potem idziesz pływać.Możesz robić co chcesz,albo możesz iść do jakuzzi lub na basen,zjeżdżalnię dużo wyboru.Ale instruktor powiem Ci , że wcale nie jest drogi a mnie nauczył pływać:)Jeżeli się boisz to są takie makarony lub deski , które Cię podtrzymują na wodzie,że się nie utopisz:)No i własnymi siłami próbuj się nauczyć pływać dasz radę!:)
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
4 czerwca 2012, 20:07
Kupujesz karnet ---> przebieralnia ---> czepek i strój ---> prysznic i dezynsekcja stóp---> bierzesz sobie deskę z gąbki żeby czuć się pewniej podczas pierwszych prób. Co do samego pływania to pamiętam, że na początku wygodnie mi się pływało w okularkach do nurkowania, miło jest oglądać basen spod powierzchni;P To daje poczucie kontroli podczas zanurzenia. Dlatego zaopatrz się w ten gadżet. Ważne też żebyś umiała się położyć swobodnie na wodzie bez lęku.
4 czerwca 2012, 20:12
z deską też trzeba umieć pływać
na początek radziłabym jednak instruktora
prawidłowe pływanie jest zbawienne dla figury i kręgosłupa - jak wygniesz się w precla z tyłkiem nisko i głową nad wodą a brodą zadartą do sufitu - umrzesz z bólu kręgosłupa na drugi dzień.
Nie ma nic gorszego jak widok takiego parality na basenie. A instruktorzy nauczą każdego - sama często widzę jak uczą się nawet i starsze panie, więc mniejszym wstydem jest to, by uczył Cię instruktor, niż to byś robiła z siebie paralitę
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
4 czerwca 2012, 20:12
Deska jest tylko pomocą, można się dzięki niej skopić np. na pracy nóg i zaufać sobie bardziej. Sama deska to nie dmuchane kółko.
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2151
4 czerwca 2012, 20:30
deska, deska, deska
pierw praca nog, pozniej rąk i oddech
ja zawsze uczylam plywac od korka i meduzy;p -> oswojenie sie z woda (poszukaj w necie jak to wyglada)
nastepnie zanurzanie glowy w wodzie i wydech do wody jakąs setke razy:D
potem odwieranie oczuu pod woda (pamietamy aby ich nie przecierac, woda sama wyplynie)
i czesc glowna mozna z deska wykonywac poslizgi odbijajac sie stopą od sciany basenu....
poczytaj w necie troche teorii na ten temat
najlepiej radzilabym nauke z instruktorem
- Dołączył: 2010-03-29
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 766
9 czerwca 2012, 20:47
ja radzę instruktora i kilka lekcji indywidualnego pływania, a potem możesz ćwiczyć zgodnie z tym co pokazał Ci instruktor