- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 kwietnia 2017, 08:25
Bo moj facet mowi ze przy mojej kondycji po ciazy i pologu wiecej niz rok. Ja mysle ze 6miesiecy treningow wystarczy zeby przebiec te 42km. Nie mowie ze z jakims najlepszym wynikiem ale ukonczyc bieg powiedzmy w srednim czasie. kto ma racje?
24 kwietnia 2017, 09:13
Zależy od jakiej formy startujesz i jakie masz predyspozycje. Ja do półmaratonu przygotowałam się w pół roku, ale maratonu na pewno nie dałabym rady ogarnąć w tym czasie.
24 kwietnia 2017, 09:21
Zależy od jakiej formy startujesz. Jeżeli Twoje treningi to 10 km co 2 dni, i nie masz z tym problemów - to może i w pół roku dałabyś radę.
Natomiast ja uważam tak jak Twój facet - więcej niż rok, przy średniej kondycji obecnie.
24 kwietnia 2017, 10:54
Tak jak pisali poprzednicy - zależy od jakiej formy startujesz. Ja zaczynałam biegać od zera (takiego prawdziwego zero ruchu), na pierwszym treningu byłam w stanie przebiec bez zawału 1(!) minutę :-)
Po pół roku biegania 4 x w tygodniu (trasy wraz ze zwiększającą się kondycją wydłużyłam od 3 - 10 km, + parę razy 15-20km) porwałam się na maraton. Cóż...doczłapałam do mety po 5.45h (limit 6h). Przebiegłam ok 30km resztę szłam zastanawiając się po kiego ja to robię :D
Ogólnie: satysfakcja była bo nie poddałam się i nie zeszłam z trasy, ale polecam więcej treningów i większą satysfakcję także z normalnego czasu ukończenia maratonu :)
24 kwietnia 2017, 12:27
A ile biegałaś wcześniej, jaką długą miałaś przerwę i ile teraz biegasz? Ja myślę, że dla zdrowia ten rok przygotowań byłby wskazany. No chyba że chcesz się nabawić kontuzji. No i "średni wynik" maratonu to pewnie coś koło 4 h. Biegasz np. 10 km poniżej godziny?
14km w 1h10' Teraz mialam dluga przerwe bo ciaza i polog( ponad rok)
24 kwietnia 2017, 13:46
W terenie? To fajny wynik! Ja bym mimo wszystko dała sobie rok ze względu na możliwość przeforsowania się i kontuzji. Jeśli przy tym w ciąży w ogóle nie biegałaś i nie uprawiałaś sportu (nie wiem), to teraz tak naprawdę zaczynasz wszystko od nowa. Ja bym się na to w pół roku nie porwała. Ale co Ci szkodzi spróbować - 3-4 treningi tygodniowo, w tym jedno wybieganie, za miesiąc-dwa będziesz wiedziała, czy się nie przeciążasz i czy podołasz.
Narazie staram sie rozruszac na biezni i chyba srednio mi idzie bo robie ponad 7km w godzine. Dzis mam zamiar pobiegac w terenie. Zobaczymy jaki wynik. Masz racje nie ma co sie porywac z motyka na slonce. Dzieki za odp:)