- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 września 2016, 11:59
3 lata temu biegałam. Nie były to długie dystanse - max. 15km, zazwyczaj jednak ok. 6.
Poźniej musiałam przestać ze względu na zaburzenia jedzenia. Od tego momentu nie biegam i nie ćwiczę. Bardzo chciałabym do tego wrócić, jednak nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać - nie jestem w stanie nawet zrobić 10 przysiadów, 1(!) pompki, czy podbiec do autobusu bez zadyszki, a co tu dopiero mówić o bieganiu... Wagę mam w normie, do nadwagi mi daaaleko. Jedynym moim ruchem są spacery, ok. 8-9km dziennie.
Jak mogę wrócić do biegania? Od czego zacząć?
Z góry dzięki za odpowiedzi. :)
21 września 2016, 12:07
jak idziesz na spacer to zacznij spacerować szybszym tempem. jak już będziesz bez problemu szybko chodziła to zacznij podbiegać kawałek. zmęczysz się? to znowu marsz. i tak powolutku, aż dojdziesz do biegu przez całą trasę.
z resztą pomyśl - kiedyś też zaczynałaś;)
21 września 2016, 12:08
Po prostu wyjdź i biegnij. Jak już troszkę się zmęczysz, przejdź do marszu i tak w kółko.
21 września 2016, 12:14
Z tym, że ja chodzę szybko bez problemu. Problem jest z biegiem i z takim hmm... "zasiedzeniem"; jestem totalnie nierozciągnięta, jakbym wiecznie miała lekkie zakwasy; nie potrafię szybko kucnąć czy zrobić przysiadu, bo ciało mi na to nie pozwala.
21 września 2016, 12:23
Na to nie ma innej rady jak rozciąganie, które i tak powinnaś wprowadzić po każdym treningu.
21 września 2016, 13:01
*
Edytowany przez 30 września 2017, 10:12
21 września 2016, 16:27
W jednej z ksiazek o kaizen jest taki przepis - Rozpiska tygodniami : (nie wolno przeskakiwac tygodni, bo potem sie placi tym, ze nie dziala)1szy tydzien - ogladajac tv wieczorem wstajesz , podczas trwania wszystkich reklam ( zelazna zasada, nie ma zmiluj sie) nie idziesz do toalety, stoisz!2- gi tydzien - ogladajac tv wieczorem, podczas trwania wszystkich reklam podnosisz nogi - czyli maszerujesz w miejscu3ci tydzien - trucht podczas trwania wszystkich reklam oraz maszerujesz w miejscu pomiedzy dwoma reklamami4ty tydzien trucht podczas trwania wszystkich reklam i maszerujesz w miejscu gdy ogladasz tv5ty tydzien wychodzisz z mieszkania na szybki marsz na jakies 5 - 10 minut ile dasz rady bez zmeczenia6 ty tydzien szybki marsz 10 minut + truchtasz 2-5 minut7 tydzien szybki marsz 10 minut + truchtasz 2-5 minut - 1 minuta odpoczynek i znowu 10 minut szybki marszitd itd8 tydzien i nastepne zwiekszasz wysilek o kilka minut. Po 6 miesiacach powinnas biegac te swoje 6 km bez zadnego problemuW ten sposob codziennie nabierasz nawyku ruchu, a nie rzucasz sie na mega wysilek i zrywasz sobie resztki miesni
Nie przesadzajmy, dziewczyna robi 9km spaceru dziennie, więc te 1,5-2 h ruchu ma. Ta instrukcja jest chyba dla typowych kanapowców Jak już tak stopniowo to spacer na przemian z marszem. A potem marsz na przemian z biegiem. A zakwasy to nie jest nic złego, od tego się nie umiera żeby przygotowywać się do zwykłego biegania przez pół roku..
21 września 2016, 17:30
No fakt, Dalam sie nabrac na TOTALNY brak kondycji -) i brak mozliwosci zrobienia kilku przysiadow -)
Edytowany przez 21 września 2016, 17:33