- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lipca 2016, 14:22
Cześć.. niedawno zaczęłam biegać i zapisałam się nawet na zawody na 5km, ale celem zaliczenia go. To będą moje pierwsze zawody ogólnie w moim życiu. Dzisiaj odbyłam trening 3minuty marszu i 2minuty biegu do 40 minut ogółem. Według aplikacji pokonałam 4,75 km, ale do zawodów zostały trzy tygodnie i nie będę w stanie pokonać tego dystansu biegnąc cały czas. Czy marszobieg będzie na zawodach uznany? Głupio pytam, ale zanim przeleję kasę na te zawody to wolę się upewnić.
16 lipca 2016, 14:28
Raczej można. Trochę by to było dziwne jakby coś takiego dyskwalifikowało zawodnika
16 lipca 2016, 14:38
Też mi się wydaje, że można. Według regulaminu na pokonanie 5km mam czas 40 minut. Za trzy tygodnie mój czas będzie lepszy i spokojnie zmieszczę się w 40minutach. Pewnie będę ostatnia, ale trudno się mówi. Nie chcę na siłę biegać, bo kondycję się nabiera z czasem.
16 lipca 2016, 14:48
Jasne, że będzie uznany :) Organizator nie będzie za Tobą biegł, więc pewnie nawet nie będzie wiedział o marszo-biegu :P Zostało Ci jeszcze trochę czasu, więc na pewno dasz radę! Baw się dobrze i powodzenia!
16 lipca 2016, 15:05
Sprawdź sobie jaki jest maksymalny czas pokonania trasy, bo zazwyczaj jest podany w regulaminie. Nigdy nie brałam udziału w zawodach na 5 km, ale na 10 km jest to prawie zawsze 1,5h na przebiegnięcie, a po tym czasie należy zejść z trasy. Więc na logikę - 5 km w max 45 minutach.
To czy biegasz czy maszerujesz tak anprawdę nikogo nie obchodzi, każdy ma swój prywatny cel.
Na dziesiątkach często na końcu ludzie po prostu idą - tak żeby zmieścić się w czasie, ale skończenie biegu jest ich jedynym celem, więc dlaczego nie? Sporo ludzi też przystaje, bo mają kolkę, bo brakuje tchu, bo muszą się wysmarkać albo wypić łyk wody. :)
Jesteś z Gdańska?
Sprawdź gdzie odbywają się u Ciebie parkruny.
To takie cotygodniowe sobotnie spotkania biegowe na dystans 5 km. Czas jest mierzony automatycznie, wszystko za darmo, co sobotę. Ludzie są przemili, u mnie co tydzień jest przynajmniej te 140 osób, a czasami i 250 wyskoczyło pobiegać.
Zobaczysz jak reagujesz kiedy wokół ludzie biegną z Tobą - to jest bardzo motywujące, ja na prywatnych treningach miałam średnie czasy, a na zawodach czasami i o 15% potrafiłam skrócić czas przebiegu :)
16 lipca 2016, 17:16
Marszobieg będzie uznany. Pamiętaj tylko, żeby na linii startu ustawić się z tyłu. Na razie trenuj sobie spokojnie 4x w tygodniu, nie częściej i pamiętaj o rozgrzewce. 3 tygodnie to b. mało, ale zgodnie z krzywą uczenia największe postępy są na początku, więc powinnaś się zmieścić w limicie czasu - a jeśli zabraknie parę minut, to czasem podarują i pozwolą dobiec. Powodzenia i baw się dobrze :)
16 lipca 2016, 17:53
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. W realu by mnie pewnie wyśmiano. Oczywiście trenuję 4 razy w tygodniu od wiosny, ale miałam 2 mc przerwy. To co sobie wypracowałam, to trochę straciłam, ale nie zaczęłam w tym tygodniu całkiem od zera. ;) Dzisiaj mi już brakowało niewiele do 5 km a na zawodach będę miała czas 40 minut, żeby dobiec do mety. Spokojnie dobiegnę:) Mam taką nadzieję. Pozdrawiam
26 lipca 2016, 10:02
ja w ten weekend przebiegłam swoje pierwsze 10 km w imprezie biegowe, w biegu powstania warszawskiego :) Fajnie było