- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lipca 2016, 20:17
Cześć, chciałam się popytać jak u Was to wygląda. Biegając czy to na czczo czy wieczorem przy powolnym tempie - 5 km w 40-45 minut - to i tak tętno utrzymuje mi się na poziomie 150 do 160 uderzeń i wyżej, a powinnam utrzymywać na poziomie maks 140.Nie mogę zmniejszyć tętna, bo wtedy po prostu musiałabym iść, a nie o to tutaj chodzi. Czy u Was też tak jest? Czy to może być wina np. za niskiej kaloryczności diety (1400 kcal) czy jest opcja, że nie mogę po prostu biegać?
10 lipca 2016, 21:30
A długo już biegasz? jeśli krótko, to może być kwestia kondycji. A w spoczynku też masz podwyższone tętno czy prawidłowe? Tobie to przeszkadza (np. źle, słabo się czujesz) czy chciałabyś utrzymać tętno na wskazanym poziomie ze względu na optymalne tempo spalania kalorii podczas biegu? bo jeśli dobrze, komfortowo się czujesz biegnąc, to ja bym nie zwracała na to specjalnej uwagi. Ja nie mierzę tętna, jakoś nie czuję takiej potrzeby, biegam w podobnym tempie do Ciebie
Edytowany przez gosia29031984 10 lipca 2016, 21:33
10 lipca 2016, 21:33
biegam 2 miesiące, liczę że z czasem tętno znormalnieje. A w sumie nie sprawdzałam jak u mnie wygląda sprawa z tętnem spoczynkowym, przed bieganiem na pulsometrze mam 90-100 uderzeń
10 lipca 2016, 21:41
Wiesz co, to chyba w ogóle masz trochę za wysokie tętno w spoczynku. Może przy okazji wizyty u internisty zapytaj o tę sprawę, może tak po prostu masz, a na skutek wysiłku oczywiście to tętno się jeszcze zwiększa.
11 lipca 2016, 10:23
Tętno spoczynkowe mierzymy nie przed bieganiem, ale natychmiast po przebudzeniu, przed wstaniem z łóżka, zanim zaczniemy wykonywać jakiekolwiek codzienne czynności. To raz.
Dwa. Schowaj ten pulsometr do szuflady bo nie jest ci potrzebny. Przede wszystkim, żeby ustalić swoje strefy treningowe trzeba specjalistycznych badań wysiłkowych. Inaczej nie ma sensu. To co sobie policzyłaś wg jakiegoś tam wzoru to mnożenie "'sufit razy podłoga" i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Ale jeśli chcesz mniej więcej zachować strefy to po prostu biegaj w tempie konwersacyjnym. Wiesz co to znaczy? To tempo, przy którym już lekko się męczysz, ale możesz swobodnie rozmawiać. Jeśli nie masz kim pogadać w czasie biegu to śpiewaj sobie cichutko :) Póki możesz śpiewać, to jest właśnie takie tempo o jakie ci chodzi.
Bo jest jeszcze coś takiego jak cechy osobnicze. Ja jestem dość mocno wytrenowana. Tętno spoczynkowe mam w okolicy 50 bpm. Ale jak zaczynam biec to szybko wchodzę na wysokie tętno i je trzymam. Potrafię przebiec na luziku półmaraton na tętnie 172-175 uderzeń. Moi koledzy na takim biegają max. kilka kilometrów bo dla większości ludzi to dużo. Dla mnie jest to typowe i bardzo komfortowe bieganie. Bo tak działa moje ciało i już. Ty za krótko biegasz, żeby nauczyć się jak działa twoje. Może to faktycznie kwestia kondycji, a może po prostu tak masz.
Spróbuj biegania bez pulsometru bo niepotrzebnie się nakręcasz i stresujesz :)}
11 lipca 2016, 15:18
to jest wlasnie problem osob poczatkujacych bawiacych sie w mierzenie tetna. przestan mierzyc i biegaj po prostu. zmierz za pare miesiecy. jezeli bieganie nie jest u ciebie zagrozeniem zycia to tetno 160 cie nie zabije
11 lipca 2016, 19:14
Bo jest jeszcze coś takiego jak cechy osobnicze. Ja jestem dość mocno wytrenowana. Tętno spoczynkowe mam w okolicy 50 bpm. Ale jak zaczynam biec to szybko wchodzę na wysokie tętno i je trzymam. Potrafię przebiec na luziku półmaraton na tętnie 172-175 uderzeń. Moi koledzy na takim biegają max. kilka kilometrów bo dla większości ludzi to dużo. Dla mnie jest to typowe i bardzo komfortowe bieganie. Bo tak działa moje ciało i już. Ty za krótko biegasz, żeby nauczyć się jak działa twoje. Może to faktycznie kwestia kondycji, a może po prostu tak masz.Spróbuj biegania bez pulsometru bo niepotrzebnie się nakręcasz i stresujesz :)}
Mam podobnie :) Biegam już od dłuższego czasu, a tętno podczas komfortowego biegu na 10 km, w trakcie którego nie męczę się jakoś specjalnie, oscyluje w zakresie 160-170. I również bardzo szybko wchodzę na wysokie tętno. Wniosek jest taki - jeśli podczas biegu nie czujesz się źle, nie patrz na tętno ;)
Edytowany przez kattja80 11 lipca 2016, 19:14