Temat: ból piszczeli podczas i po bieganiu

Cześć,

Niedobrze :/ zabrałam się za bieganie, mam niedaleko fajną poliuretanową bieżnię. Od 3 km truchtem do 5 km biegiem przez okres około dwóch miesięcy do trzech razy w tygodniu. Nigdy nie miałam żadnych zakwasów, skurczów, kolek itp. Ale wszystko co dobre, szybko się kończy. W pewnym momencie zaczęłam odczuwać ból piszczeli.

Ten obrazek genialnie obrazuje lokalizację bólu. 

Po bieganiu przestało boleć, niestety dwa dni później na bieżni wystąpił ten sam problem. Ból pojawiał się coraz szybciej, coraz wolniej odchodził, bolało nawet dzień, dwa po bieganiu. A najbardziej przy nacisku na to miejsce lub schodzeniu ze schodów. Odstawiłam bieganie na około 10 dni. Po drugim treningu po przerwie znowu to samo. 

Byłam u ortopedy sportowego i co mi powiedział... Że to od chodzenia po górach w butach za kostkę. Faktycznie, nałogowo chodzę po górach, nieraz po 20 km, ale nigdy nie miałam z tym żadnych problemów. Lekarz powiedział, że but stabilizuje staw skokowy, przez co w momencie, kiedy stopa wygina się na prawo i lewo, naprężenia przejmuje piszczel. Na RTG wyszedł jakiś minimalny "cień", ale generalnie nic strasznego. Lekarz zalecił 4 tyg przerwy w bieganiu, suplementy diety na mocne kości i tyle. A ja mam wątpliwości czy to wystarczy....

Biegałam w adidasach HiTec, nie są to żadne "specjalne" buty do biegania. Nie mam takich i mieć nie będę. I nie rozciągałam się :(:(:(

I druga sprawa: cały czas biegałam od pięty. Koleżanka po AWF radziła mi, żeby spróbowała biegać na śródstopiu. I faktycznie.. Raz miałam okazję tak biec i bolało dużo, dużo mniej. Teraz nie biegam już od ponad tygodnia. Kość boli nadal przy nacisku, ale poza tym nie sprawia problemów. 

Jakie macie doświadczenia w tej kwestii? Bieganie od pięty czy od śródstopia? Czy specjalne buty za pół tysiąca są konieczne, żeby nie nabawić się kontuzji?

Ile czasu poświęcacie na rozciąganie się? Przed czy po bieganiu?

Pozdrawiam :)

bieganie od pięty podobno mocno nadwyręża, cały ciężar ciała opada na piętę, mnie bolały kolana, biegam dwa miesiące, gdzieś od miesiąca biegam na śródstopiu i nic mnie nie boli... czasem tylko skurcze łydek mnie łapią 

Podczas biegania nigdy takiego bólu nie odczuwałam, ale często mam dokładnie to samo właśnie w okresie, kiedy chodzę w butach za kostkę. I to wcale nie muszą być góry, wystarczy, że jeden dzień po mieście pobiegam w takich butach i już czuję piszczele. Dlatego może jednakTwój lekarz ma rację.

W buty do biegania warto zainwestować i nie muszą być za pół tysiąca. Do trzech stówek można kupić bardzo przyzwoite, ale nawet w najtańszych Decathlonowych da się biegać, chociaż moje się szybko rozpadły i jednak, komfort biegania w porządnych Nike jest odczuwalny. HiTec też robi całkiem dobre buty do biegania, w rozsądnych cenach.

Lądować powinno się na śródstopiu nie na pięcie. Obciążenia inaczej się rozkładają, jest inna amortyzacja wstrząsów, w sumie naprężenia mniejsze. I lepiej biegać po miękkiej nawierzchni.

Przed bieganiem rozgrzewka, rozciąganie po bieganiu. U mnie rozgrzewka to 15-20 minut (wliczam to szybki marsz na dojście do Błoń, potem trochę rozruszania wszystkich mięśni, skipy, różne ćwiczenia biegowe, przekładanki, cwały itp). Rozciąganie po bieganiu koniecznie. U mnie jakieś 15 minut. W sumie 15 min rozgrzewka, 30 minut bieganie, 15 minut rozciąganie.

mam ten sam problem! nie stać mnie na lepsze buty, robię rozgrzewkę i rozciąganie po biegu, ale nie zwracałam uwagi na to jak kładę stopę..też zastanawiałam się nad wizytą u lekarza, ale nie wiedziałam czy może mi pomóc jakoś konkretnie.

Mam prośbę ;) Zwróć uwagę następnym razem która część stopy pierwsza dotyka podłoża. Spróbuj biegnąć od śródstopia, jeśli nogi przestaną boleć, to znaczy, że jest dla mnie nadzieja ;)

Ja miałam dokładnie ten sam problem, najlepsze jest to, że kupiłam w promocji buty, które były z tzw. wyższej półki i skąd taki ból. Okazało się, że po badaniu stopy (koszt ok 25 zł) miałam nieodpowiednie buty do mojej stopy. Teraz biegam w dobrze dobranych butach mam za sobą nawet półmaraton a o bólu zapomniałam. Buty do biegania to najważniejsza rzecz.

p.s. też chodzę po górach i nie łączyła bym tych dwóch aktywności

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.