Temat: Bieganie a bezpieczeństwo.

Witam, zaczne od tego że mam 17,5 lat i troche już sobie biegam. Mieszkam na przedmieściach. Idzie zima i niestety za chwile będzie ciemno o 17-18. Wiadomo że nie zawsze będe miała możliwość zrobić trening gdy będzie jeszcze jasno a po ciemku...powiem tak, ja to bym mogła biegać i o 23 w nocy po ulicy ale spójrzmy prawdzie w oczy że na tym świecie są porąbani ludzie i to ich się troche boje a nie nocy i biegania w świetle księżyca czy ulicznych latarnii. Zmierzam do tego że nie mam zamiaru rezygnować z treningu tylko dlatego że jest ciemno a wcześniej się nie dało (szkoła, zajęcia pozalekcyjne itp. normalne, nie da się wszystkiego przewidzieć). Mieszkam na przedmieściach i w zimie o 18-19 prawie nikogo nie ma na ulicy. Mimo wszystko trochę się boje (już w tym roku testowałam) biegania o tej porze ze względu na bezpieczeństwo (mało to się słyszy o gwałtach...niestety). Dziewczyny, wy tez zapewne macie za sobą nie jeden trening po zmroku, jakieś doświadczenia, opinie, rady? :)


Wgl poszukuje chusty do zimowych treningów i nie wiem czy ta:http://ecx.images-amazon.com/images/I/51XAznvTn0L.jpg nie byłaby dość ciekawą propozycją (dość odstraszająca a o to chodzi jesli mam biegać wieczorem, po ciemku ;p) do tego czarna czapka i reszta stroju w tym samym kolorze ;p

1) Biegaj rano, przed szkołą

2) Biegaj z gazem pieprzowym 

3) Zapisz się na siłownię 

ja biegam z kolegą/pamiętaj o odblaskach jak biegasz przy ulicy

gaz pieprzowy

A można posiadać paralizator? 

Pasek wagi

Ja ogólnie jestem bardzo strachliwa, więc nie biegałabym po zmroku. Biegaj rano, znajdź partnera do biegania (najlepiej faceta 100+ kilo wagi prosto z siłowni :p) albo znajdź sobie inną formę ruchu. Fitness, siłownia, pływanie, dywanówki, siatkówka, wybór jest ogromny.

Ale z tym strojem to wymyśliłaś :D. Nie wiem czy to kogoś odstraszy.

Ja też się ludzi boję dlatego wybieram trasy przy dosyć ruchliwych ulicach. Trochę spalin się nawdycham ale trudno coś za coś. Gaz pieprzowy swoją drogą, polecam mieć przy sobie bo ja raz zostałam zaatakowana przez psa który się zerwał z łańcucha. To była moja życiówka :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.