- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 września 2014, 18:28
13 września 2014, 18:36
Gapiów? Większość ludzi będzie Cię miała gdzieś! :)
Słuchawki na uszy, biegniesz i masz wszystko gdzieś ;) Ja miałam mały problem kiedy się przeprowadziłam i było mnóstwo doświadczonych biegaczy, każdy w profesjonalnym stroju a ja łapałam zadyszkę, robiłam się czerwona a ze stroju miałam tylko porządne buty ;)
Na początku przy mijaniu kogokolwiek spuszczałam wzrok a potem sobie pomyślałam: hej! Przecież robisz to dla siebie! Jeśli ktoś Cię ocenia tylko na podstawie chwilowych obserwacji to jego problem!
A potem zobaczyłam, że większość tych biegaczy się do mnie uśmiechało, pozdrawiali mnie :) Czasem zagadywali. W każdym razie nikt mnie nie ugryzł.
Jedyne osoby, które czasem nieprzyjemnie komentują to gimnazjaliści i panowie spod sklepu ;) Ale jakoś ich zdanie naprawdę mam bardzo głęboko i Tobie też to radzę ;)
13 września 2014, 18:37
Ja, z pływaniem. Ale to jeszcze jak miałam nadwagę i się wstydziłam iść na basen. Pomogło mi jak parę razy poszłam z bratem i koleżanką, nagadali mi żebym nie była głupia i że każdy jest tak zaabsorbowany sobą, swoim ręcznikiem, klapkami i swoim torem że ostatnią rzeczą jaka go ineresuje jest mój tyłek :P Jakoś jak byłam z nimi to się normalnie czułam, potem się już przyzwyczaiłam i chodzę sobie od dawna sama.
Myślę, że też najlepiej sobie kogoś może znajdź? Zawsze się też chyba raźniej biega z kimś na początek. A jak to nowe miasto i nie masz z kim to po prostu chyba pozostaje CI uznać, że ludzie na prawdę się nie będą interesować Tobą. Każdy idzie po tej ulicy i rozmyśla co ma kupić, gada przez telefon, pilnuje psa żeby mu się ze smyczy nie urwał i żeby nie zaryć nosem w chodnik jak się jest na szpilkach. Mieszkam w Krakowie, sporo ludzi biega po Plantach nawet, w samym centrum miasta, na prawdę się na nich nie zwraca uwagi. Jeden spaceruje, drugi je precla, trzeci biegnie, normalne :)
13 września 2014, 18:42
Możesz biegać rano, kiedy ludzie nie widzą, ale ludzie odbierają to inaczej niż myślisz. Ci, którzy biegają dłużej też kiedyś zaczynali więc na pewno wiedzą jak to jest. A kiedy mijasz ludzi, którzy w ogóle nie biegają i się gapią dajesz im szansę inspiracji :) Wiem, bo sama kiedyś stałam i się gapiłam na takich, może i się wstydzili ale ja byłam pełna podziwu. Motywował mnie zwłaszcza 60+ dziadek, który biegał w deszczu, późną jesienią.