Temat: do osób regularnie biegających

Biegam od września 2013 roku - jesienią i zimą było to regularne ok. 4-5 razy tygodniowo, wiosną zaś znacznie gorzej, ale 1,2 razy w tygodniu się zdarzało. Teraz wracam do tej regularności z jesieni, Z początkiem było całkiem ładnie, bez żadnych problemów zdrowotnych, z czasem zaczęłam odczuwać silne "zmęczenie" po biegu. Trudno to sprecyzować, aby dokładnie opisać - nie mam siły wstać, jest mi niedobrze, kręci mi się w głowie, czuję niepokój-zdenerwowanie, choć jestem zadowolona z biegu, a dodatkowo -niezalnieżnie już od biegów- pojawiają mi się "wypukłe plamnki" na ciele (to przypuszczam, że ma coś wspólnego z jakimś uczuleniem).

Byłam u lekarza rodzinnego, to mnie "wyśmiał", skierował mnie na morfologię zaledwie. Planuję sobie zrobić jakieś bardziej szczegółowe badania, nawet prywatnie, wiecie lub macie pomysł co w takich przypadkach jest najistotniejsze? myślałam o żelazie i magnezie, ale chętnie posłucham Waszych podpowiedzi :) W przyszły poniedziałek zminie przychodnię, aby móc pójść do konkretniejszego lekarza. 

Dodam, że najczęściej biegam wieczorami, staram się jadać regularnie i zdrowo, bardzo dużo warzyw-jedynym minusem jest mięso. Nie lubię go, nawet za kurczakiem nie przepadam - byłam wegetarianką przez 7 lat, ale wtedy miałam morfologię idealną i nic mi nie dolegało 

Zdarza mi się takie coś, właśnie latem. Wydaje mi się, że to kwestia temperatury i wilgotności powietrza, bo zawsze zdarza mi się takie coś tylko latem. 

Też nie jem mięsa, morfologię mam w porządku. Swego czasu myślałam, że to kwestia spadku cukru ale mierzyłam poziom cukru tuż po biegu i nie było jakiś niepokojących spadków :) No ale możesz sobie sprawdzić.

Mi się to zaczęło zimą :/ co do cukru to dobry pomysł, z tym, że nie mam glukometru w domu. Glukozę mierzyłam w październiku i na czczo miałam 77mg/dL, czyli mieściłam się w normie. Teraz sobie ją powtórzę :)

ja ostatnio na polmaratonie widzialam laski w koszuce z napisem VEGE RUNNERS

moim zdaniem same warzywa to kiepskie paliwo. nie jesz miesa -ok, w sumie mieso z marketu to syf. ale bialko i tluszcze musza byc w diecie, czyli awokado, jaja, tofu, rosliny straczkowe, 

a co do problemu - biegam jakis czas, w gole nie mialam takich przypadkow.

Biegam już rok czasu co drugi dzień i napisze  że na początku przesadzałem bo jako początkujący katowałem się 60 minutowym bieganiem i odczułem to w moich piszczelach ale jak tylko zmniejszyłem czas do 50 min to wszystko mi przeszło .Możliwe że to co się dzieje z Tobą ma związek z tym co napisała mechaniczna-pomarańcza bo Ja mam ostatnio również tak że podczas biegu zaczyna mi się robić dziwnie tzn mam zawroty i czuje że jak jeszcze troszkę pobiegnę to po prostu padnę i nie wstanę ,takie nagłe uderzenie braku sił ... Zimową porą tego nie odczuwałem i możliwe że temperatura robi swoje .Może zmniejsz sobie bieganie do 3 razy w tygodniu ...A co do plamek na ciele to może być jakaś infekcja grzybiczna od częstych kąpieli ale nie ma co gdybać musisz się wybrać do lekarza i upewnić na 100% co to jest :) Magnez i żelazo jak najbardziej i na pewno nie zaszkodzi Ci a dużo może pomóc do tego jakiś zestaw witaminek i będzie dobrze .Pozdrawiam :)

Plamek tych wcalnie nie odczuwam, gdyby nie to, że pojawiją się w widocznych miejscach to wcale bym o nich nie wiedziała. Nie swędzi to, nie piecze, kompletnie nic, tylko pojawia się nieco różowy obrzęk. Lekarz to jedyne rozwiązanie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.