- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2014, 00:47
Pomyślałem, że byłoby dobrze mieć specjalny wątek po to, żeby się można było w jednym miejscu pochwalić startami w imprezach biegowych.
Starty to w końcu ta rzecz, która kręci nas najbardziej, prawda? Zdałem sobie z tego sprawę, gdy pisałem do firmowego newslettera relację z Półmaratonu Warszawskiego, którą wrzuciłem potem tu do pamiętnika. Miała być na stronę, a wyszło z tego pięć rozdziałów – bo pisząc, można to przeżyć jeszcze raz, a i innym się podoba. Dlatego taki wątek może dać nam trochę funu, jeśli oczywiście podzielacie moje zdanie i zechcecie pisać.
Piszcie jakie starty rozważacie, co już konkretnie planujecie, jak było / dlaczego nie było, czy udało się wykonać plan, linki do dłuższych relacji w Waszych pamiętnikach itp. Może dzięki temu uda się czasem spiknąć i poznać w realu?
Dotinka pisała, że biegnie w „Beskidzkiej 160 na raty”, żeby_byla_moc w Maratonie Warszawskim w końcu września. Moje starty:
A w poczekalni czekają Bieg Powstania Warszawskiego (26.lipiec), Bieg Warciański w Kole (26. październik), życiówkodający Bieg Niepodległości w Warszawie (11.11) ... ale to się jeszcze zobaczy.
Ktoś się jeszcze wybiera na te imprezy? A na inne? Ktoś biegnie swoją pierwszą piątkę / dychę / połówkę?
23 czerwca 2014, 21:38
Nie wiem czy słyszeliście o biegu z przeszkodami Men expert survivar race.Męczący bieg 5 km trasy z 20 przeszkodami a dla wytrzymalszych 10 km z 30 przeszkodami.Mój facet mnie namawia do udziału w Poznaniu bo sam startuje ale nie wiem czy podołam.
Haha, mam ten sam problem!
Mój facet postanowił biec (w Poznaniu), a ja się obawiam że tylko zrobię z siebie pośmiewisko :D Ale z drugiej strony, to ma być zabawa:)
Wygląda ekstra :)
24 czerwca 2014, 09:21
Wiem, że było już przynajmniej kilka podobnych wpisów, ale potrzebuję chyba osobistego potwierdzenia :). Jako że nic nie motywuje mnie lepiej niż konkretny cel postanowiłam wystartować w jakimś biegu. Chciałam zacząć od 5 km, ale nie mogę znaleźć niczego blisko domu. Znalazłam za to dyszkę w Sobótce :) we wrześniu. No i mam dylemat. Biegam regularnie dopiero od 3 miesięcy, w tej chwili przebiegam ok. 6 km w mniej więcej 42-45 min, więc tempo raczej żółwie :(. Znalazłam plan przygotowania do 10 km w 15 tyg (trening 3 x tydz) ale zastanawiam się, czy to jednak nie za dużo i za szybko jak na początek.
Limit czasowy będzie 1,5 h, ale patrząc na wyniki z zeszłego roku z czasem 1h 10 min byłabym na końcu stawki. Chciałabym się zmieścić w 1h. To jest w ogóle realne? Może lepiej dać sobie jeszcze spokój w tym roku i pomyśleć o startach w przyszłym?
24 czerwca 2014, 14:46
Dzięki Strachu. Wiary w siebie biegającą mi brakuje . Boję się że się zbłaźnię no i strasznie nie lubię być ostatnia
.
Teraz jak tu napisałam to już chyba przepadło i dzisiaj wieczorem zaczynam trening wg planu.
24 czerwca 2014, 19:01
Sobótka na Dolnym Śląsku? może bym dołączyła do Ciebie? tak sobie myślę chytrze :D
25 czerwca 2014, 08:54
Tak, Sobótka pod Ślężą. Dołącz, to będzie mi raźniej .
Organizują tam też górski półmaraton na Ślęży, ale to już opcja raczej na przyszły rok .
25 czerwca 2014, 09:58
Boję się że się zbłaźnię no i strasznie nie lubię być ostatnia
Co Ty opowiadasz. Przybiegając na ostatniej pozycji jesteś i tak lepsza od znacznie większej grupy, zażerającej się czipsami na kanapie.
23 lipca 2014, 22:54
Dawno nikt tu nie pisał. W sobotę wieczorem biegnę w Biegu Powstania Warszawskiego... o ile nie zatrzyma mnie kontuzja prawej dwójki. Na wtorkowym treningu z klubem po zbyt krótkiej (dla mnie) rozgrzewce robiliśmy szybkie przebieżki (przy okazji przestrzegam innych czym to się może skończyć ostre spinanie nie w pełni dogrzanych mięśni). Teraz siedzę z założoną kompresją i przykładam lód. Mam nadzieję, że w parę dni przejdzie, bo choć to nie jest życiówkodający bieg, to jestem w dobrej formie i nawet w tym upale mógłbym powalczyć.
27 lipca 2014, 14:54
No więc byłem, było dobrze a nawet bardzo, relacja już się pisze.
A co u Was? W międzyczasie rafalmruk miał biec i bodyroxx? Pochwalcie się :)
2 sierpnia 2014, 22:39
Bieg Św. Dominika na 5 km. ukończony Od godziny 16 mam mega banana. Czas brutto 34,12 min.,netto nie było. Cel osiągnięty - dałam radę przed zamknięciem mety. Upał był przeokropny, 29 stopni w cieniu. Startowało ok. 4oo dziewczyn, biegłyśmy głównymi ulicami Głównego Miasta, ogromna ilość kibiców bo mamy teraz Jarmark Dominikański, cztery pętle, emocje wielkie, sraczka od rana.
Pierwszy bieg za mną. A medal taki ładny:
Edytowany przez akuku3 4 sierpnia 2014, 09:44